Ta relikwia to dobrze napisany List Motywacyjny. Z resztą dobrze to mało powiedziane. On jest cudownie poukładany. Każdy pracodawca jest nim zachwycony. Dzięki niemu możesz zostać Ministrem Sprawiedliwości, reformować sądownictwo i poprawiać Kodeks Karny bez prawniczego wykształcenia czy praktyki. A jeśli się nie sprawdzisz to wypłacą ci wysoką trzymiesięczną odprawę.
BONUSY:
- poziom energii: +11
- miejsce na C$ +30000
- przyrost C$: +17
UPDATE:
Znamy już pierwszy przypadek wykorzystania Gowi-Niskich Kwalifikacji: Szefem parlamentarnej Komisji Edukacji został poseł z tylko średnim wykształceniem, którego Matura wzbudziła jednak wątpliwości u innych posłów.
INFORMACJE:
Relikwia pojawi się nieoczekiwanie, razem z relikwią Kask Ormowca.
Relikwia Gowi-Niskie Kwalifikacje została przygotowana przez Marcina. Tworzy on także gry planszowe. Jedną z nich jest gra pt: Wybory
zdjęcie: zdjęcie
Historia lubi się powtarzać i Ty to wiesz. Dlatego każdego 13 grudnia zakładasz swój stary kask i idziesz w miasto pałować młodych. Nie ważne, że system upadł – Ty wiesz swoje. A że niektórzy chętnie wykupią się paroma C$ od tego bicia? To tylko lepiej. Bo dobrze jest się wyżyć ale jeszcze lepiej zarobić.
To nie tylko nowa moneta to też argument, który uratuje naszą gospodarkę i system emerytalny. To codzienne dodatkowe pieniądze od rządu na utrzymanie trzeciego dziecka. Wierzymy razem z premierem, że dzięki tej zachęcie każda rodzina w tej parafii będzie miała trójkę dzieci. A trójka dzieci to potrójne obrzędowe ceremonie, za które zapłacą rodzice.
Ta relikwia to skondensowane w pigułce informacje o słabościach i wstydliwych wydarzeniach z życia naszych nowych ministrów. Pieczołowicie zbierane za czasów premiera Kaczkowskiego i ministra Macier-Ewicza. Ich zażycie a tym samym znajomość „pewnych faktów” przed wizytą w ministerstwie pozwoli na uzyskanie zażywającemu dowolnej koncesji. A tym samym na niemalże nieograniczone zyski.
To pierścień władzy. Grawerowany inskrypcją w języku, którego nawet w Rzymie nie rozumieją. Ale ty rozumiesz i wiesz, że zapewnia władzę nad 3 elfami, 7 krasnoludami i 9 ludźmi. I nie ma co wybrzydzać – to w końcu 19 nowych wiernych w twojej parafii. A do tego krasnoludy kopią rowy, gdzie popadnie i znajdują w nich bogactwa, z których chętnie korzystasz. Elfy śpiewają pieśni, które dodają ci energii i wigoru niczym niebieskie tabletki. A nowych ludzi używasz jako tarcze treningowe dla dewotek, dzięki czemu trochę lepiej walczą.
Doskonale wiesz, że wierni poddają się pogańskim zwyczajom i leją wosk przez dziurkę. Przez dziurkę od klucza. Co stoi więc na przeszkodzie, abyś to właśnie ty został właścicielem klucza z najlepszą dziurką? Wierni ustawią się ponownie w kolejce, aby zakupiony wcześniej u ciebie wosk, przelać przez najlepszą dziurkę w parafii. I nie tylko przelać ale i przele… No dobra, tylko przelać.
Świeczka Św. Anszeja to bardzo interesująca relikwia. Służy do wróżb. Wróżby są złe. A są złe, gdyż nie masz z nich ani grosza. Dzięki Świeczce Św. Anszeja to się zmieni. Nie znaczy to, że wróżby nie staną się lepsze. Po prostu będziesz mógł na nich zarabiać. Wystarczy, że sprzedasz trochę wosku. Jako, że jest to święty i ekologiczny wosk, sprzedasz go w atrakcyjnej cenie. W atrakcyjnej dla ciebie ma się rozumieć. Połączysz też sacrum z profanum. Czyli wosk z kasą. A na dodatek spodoba się to niektórym z twoich wiernych.
Podobno to czapka legendarnego dyktatora. Pochodził on z Libii lub Libacji. W każdym bądź razie z kraju gdzie dużo się czegoś lało. Podobno czarnego złota. I wydaje się to być prawdziwe, bo czapka wyszywana jest złotem i po jej założeniu twoje interesy zaczęły jakoś lepiej wychodzić. Tylko w parafii ludzie w jakiś rebeliancki nastrój wpadają. I zaczynasz słyszeć jakieś głosy wzywające do obalenia. W sumie to nie wiesz czego czy kogo. Masz jednak nadzieję, że chodzi tu tylko o jakąś flaszkę.
Cudowna relikwia. Pozwala na szybsze zebranie kasy z tacy. Na dodatek wierni chcą ją zobaczyć i są gotowi za to zapłacić. A kiedy dłoń zaczyna grać, gospodynie szaleją. A kiedy gospodynie szaleją… sam wiesz co się dzieje. Uważaj tylko, żeby żadna z nich nie schowała relikwii pod spódnicę. A gwarantuję, że sprawne palce Dłoni Chopina będą je kusiły.
Wstawienie automatu do gry przed wejściem do kościoła wzbudziło wiele kontrowersji, ale z drugiej strony na twoje kazania zaczęli przychodzić nałogowi hazardziści. W końcu na każdym z kazań podawałeś kod na 10 darmowych gier. A gra uzależnia i po tych 10 darmowych kolejkach grali i przegrywali przez kolejnych 20. W sumie więc jesteś na plusie i to na dużym.
