Z ogromnym trudem udało się nam zdobyć cały całun. Postanowiliśmy go pokroić na kawałki aby każdy ksiądz mógł mieć Kawałek Całunu u siebie w parafii. Była to ciężka, niebezpieczna, długa oraz bardzo niewdzięczna praca. Te krzyki kiedy udało się nam wynieść całun pod pozorem prania… Ale ktoś musiał ją wykonać.
Od teraz każdy może stać się posiadaczem tej niezwykłej relikwii. Kawałek jest naprawdę niewielki więc nie warto spodziewać się cudów. Znaczy można oczekiwać na cuda. Wszak polegamy na cudach w naszej codziennej pracy. Niestety ten kawałek jest naprawdę niewielki. I trzeba by sporej wiary aby zdziałał cuda. A skąd wiara u księdza?
BONUSY:
- poziom zdrowia: +5
- ilość wiernych +5
- przyrost C$: +5
INFORMACJE
Relikwia do zdobycia w queście stałym pt: Archeologia
Bydgoski Kibol to relikwia znaleziona w Stolicy Apostolskiej. Biedny kibol wciśnięty był między konfesjonałem a chrzcielnicą. To znaczy nogi miał przy konfesjonale a głowa była 3 metry dalej, w chrzcielnicy. Kibol łkał i chłeptał święconą wodę. Takiego miał kaca. Delikatne ślady po licznych przegranych starciach były niczym. Niczym dodatkowa tona piachu na pustyni.
Relikwia, która sprawia, że każdy ksiądz staje się niezwykle rozmowny, ba – gadatliwy. Dodatkowo jego charyzma rośnie w nieskończoność. Natomiast problemy z wyrywaniem młodych ciał stają się ogromne. Dlatego ogromne, że musi się od nich opędzać sękatym kijaszkiem co może być dla niego męczące. Szczególnie te rzucane do niego części garderoby mogą sprawić pewien dyskomfort. Nie wszystkie są niestety czyste. Trafiają się też te czyste inaczej.
To relikwia pierwszego stopnia. Potężna z… nazwy. Chodzą słuchy, że ząb został Papieżowi wybity. Tylko nie do końca jasne jest kiedy miało to miejsce. Ktoś mówi o imprezie, ktoś o zamachu, ktoś inny o niewdzięcznym ministrancie czy też o wkurzonej gosposi. Tego nie wie nikt a Papież milczy jak zaklęty. Do niczego się nie przyznaje i uśmiecha pełnym garniturem zębów. Na szczęście badania genetyczne dowodzą, że ząb należał wcześniej do Papieża. Ten i setki innych. To oczywiste, że Papieżowi odrastają zęby stałe. U rekina też tak jest.
Księża nie mają przyjaciół. Nie oznacza to jednak, że nie mogą mieć telefonu do przyjaciela. Przecież przyjacielem można nazwać bankiera, płatnego mordercę, dostawcę pizzy czy też przyjaciółkę z salonu fizjoterapii praktycznej. Dzięki temu, każdy ksiądz może mieć poczucie, że ma przyjaciela. Co mu to daje? Lepsze samopoczucie i przyjemność z głoszenia kazań. No dobra, lepsze samopoczucie. Bo wystarczy zadzwonić i przyjaciel jest. Wirtualny. Ale jest.
Sprytny Ministrant to relikwia startowa. Każdy początkujący w zawodzie ksiądz powinien ją mieć. I przy niewielkim nakładzie sił, może ją mieć. Taki sprytny ministrant potrafi skołować miejsce na kasę, wie jak zająć się swoim księdzem aby przywrócić mu zdrowie. Potrafi także delikatnie podnieść mu energię. Jest sprytny i z tacą pod pachą potrafi przelecieć szybko po całym kościele i zebrać trochę C$. A w nocy… W nocy straszy małe dewotki i stają się silniejsze. Cóż, to taka naprawdę miła relikwia. I bardzo przydatna jak widać.
Osamotniona Koza to tak naprawdę wdowa po Linie Badenie. Straciła swojego ukochanego i błąka się bez celu, planu i kasy przy sobie. Każdy dobroduszny ksiądz przygarnie kozę bo lubi ekstremalne i odrobinę niezrozumiałe zabawy. Znaczy ksiądz lubi zabawy a nie koza. Koza pewnie też lubi, bo nigdy złego słowa nie powiedziała. Nawet w święta. Takie zabawy to są dobre dla zdrowia. Księdza zdrowia. Kozy nikt nie pytał. A i tak będzie miała lepiej, bo w naszym klimacie to i trawa smaczniejsza i księża delikatniejsi. Wiadomo, że kiedy ksiądz przygarnie kozę to i osiołki boże do niej chętniej pójdą. Włączy się im moduł owczy pęd czy jakoś tak. A gdzie osiołki tam i C$. Piękne.
Prawa Ręka Gospodyni to relikwia, za którą każda gospodyni gotowa jest oddać cnotę swojej córki o ile takową posiada. Jeśli nie posiada córki, gotowa jest oddać własną cnotę. To może być co najmniej niebezpieczne. Niebezpieczne, gdyż komu potrzebna jest stara cnota? No chyba nikomu. Dlatego przed zakupem tej relikwii należy sprawdzić, czy gospodyni ma córkę i czy córka spełnia warunki. Czyli w skrócie: czy córka gospodyni cię kręci i czy potrafi piec doskonałe ciasta z owocami. A dzięki tej relikwii każda gospodyni wymiata jak szalona. I jest postrachem okolicy.
Błogosławiony Przyrost Kasy to relikwia, która sprawia, że serce każdego księdza zaczyna bić szybciej a jego dłonie pocą się jak nigdy dotąd. To relikwia, którą można się chwalić i każdy ksiądz zazdrości jej posiadaczowi. Jej posiadacz cieszy się takim uznaniem, jakby w jego garażu stały dwa najnowsze modele maybacha, pucowane na okrągło przez małoletnich ministrantów.
Niezwykle słodka relikwia. Jej posiadaczami mogą być nawet chorzy na cukrzycę. Ksiądz posiadający taką relikwię cieszy się ogromnym poważaniem wśród wiernych. Bo może ją rozdawać jako komunię gdyż kremówka się nie kończy. To sprawia, że wierni na złamanie karku lecą do kościoła na każdą mszę. Zostawiają więcej C$ oraz aktywnie uczestniczą w zdobywaniu nowych wiernych. To relikwia z gatunku – muszę ją mieć.