Hmm… Niewiele czasu minęło od rejestracji Partii Komunistycznej, a już masz kłopoty. I, to nie małe, bo wniosek Małej Nacjonalizacji majątków kościelnych został przegłosowany tydzień temu i dziś wchodzi w życie. Na jego mocy (chyba szatańskiej) każdy kościół musi oddać majątek wart 100000C$.
W ostatniej chwili grupa wierzących posłów zdołała, jednak wprowadzić poprawkę stanowiącą, że nacjonalizacja może nastąpić jedynie wobec tych parafii na terenie, których znajduje się ten akt prawny.
Znasz tylko jeden sposób na ocalenie majątku. Nie możesz dopuścić, aby w jakikolwiek sposób dokument nacjonalizacyjny dostał się na teren parafii. Bo jak nie ma dokumentu, to nie ma problemu problemu. I, choć sam go nie przyniesiesz, to trzeba patrzeć na ręce wracającym z rabunku ministrantom. Bo z głupoty i braku umiejętności czytania gotowi wnieść, to świństwo na teren parafii.
BONUS:
- ilość C$: -100000
INFORMACJE:
Relikwia stosunkowo droga, pojawi się w bardzo ograniczonej ilości. Będzie jej max 50 szt. Tak aby jej zdobycie nie było pewnikiem.
Relikwia Akt Małej Nacjonalizacji stworzona przez Marcina, który jest autorem gry planszowej: Wybory
zdjęcie: wikipedia & openclipart.org
To z pozoru zwykła siatka na zakupy. Plecionka ze wzmocnionej wełny. Lekka i wygodna, a przede wszystkim pakowna. Można do niej włożyć bochenek chleba, butelkę mleka, masło, pół litra wody święconej, a także inne produkty pierwszej potrzeby. Może też mieścić produkty pierwszej perswazji: cegłę, klucz francuski, czy bańkę na mleko. Taka rozkręcona lub nawet tylko zamachnięta siatka na zakupy skutecznie wybija głupie pomysły wrogom. I nie ma ograniczeń wiekowych. Siatkę może mieć każdy ministrant oraz organista, ale najlepiej pasuje gosposiom. Różnica jest jedynie w ilości żelastwa pakowanego do środka. Siatka doskonale sprawdza się w obronie, jak i w ataku. A jeśli zaczniesz rozdawać je za darmo, to i parę babci z sąsiednich parafii się do ciebie przepisze. Jedyna wadą tej relikwii jest to, że jej wyprodukowanie kosztuje. Niewiele ale jednak i to obciąża budżet Twojej parafii.
Ta relikwia powoduje, że twoje chłopaki stają się bardziej zadziorne i chętne do bijatyki. Szybciej przechodzą z etapu wyzywania wroga do starcie bezpośredniego. A butelki po Płynnej Odwadze doskonale nadają się jako zaczepna broń krótkodystansowa. Niestety, ministranci mają zbyt słabe głowy, aby relikwia na nich dobrze działała. Ba, zaczynają wymiotować i mamrotać co znacznie obniża ich wartość bojową. Plusem jest to, że żule zaczynają zapisywać się do twojej parafii. A ty oczywiście nie pogardzisz tymi zbłąkanymi owieczkami – zwłaszcza, odkąd Rzym przyznaje dotacje od ilości (a nie jakości) wiernych.
