Srebrna Nagroda na Olimpiadzie SOЧKИ 2014. Relikwia dostępna tylko dla wybranych i zwycięskich Xiąży. Przekleństwo każdego, bo potwierdza, że było się o krok od chwały. Mimo to budzi respekt wśród władz świeckich a i białogłowy możną nią zbałamucić.
BONUSY:
- miejsce na C$: +500000
- przyrost wiernych: +4
- przyrost opłatków: +2
- miejsce na opłatki: +2000
INFORMACJE:
Relikwia Srebrna Nagroda będzie dostarczana przez Wolny Rynek w cenie 1 C$, każdemu graczowi, który wygra zajmie drugie miejsce w konkurencję na I Blogowej Olimiadzie Zimowej. Nagroda będzie do odebrania do końca Olimpiady a nawet 24h dłużej. Po tym czasie nagroda przepada.
Zdjęcie: Pixabay
I ty możesz zostać bohaterem w swojej parafii. Dobra Armatka Śnieżna zaradzi wszelkim brakom: brakom zimy, śniegu, lodu, zimnych nóżek, lodów i mrożonej kawy. Armatka śnieżna ostudzi nawet najgorętszy temperament i zapał, a nawet zapobiegnie pożarom czy przerywaniu ciąży. Parafianie będą ci wdzięczni, że ich narty i sanki nie kurzą się w piwnicy. Poza tym zajęci szusowaniem, będą mieli mniej okazji do grzechu. A ty pozbędziesz się nadgodzin w niedogrzanym konfesjonale.
Relikwia na lato. W końcu zostało jeszcze trochę dni błogiego wypoczynku, a ty nie możesz pozwolić, żeby cokolwiek ci je zepsuło. Prognozę Pogody przygotowują mnisi z zakonu Pogodyktynów. Braciszkowie nie mają dostępu do uciech dostępnych dla każdego księdza, dlatego siedzą w murach klasztoru i przygotowują Prognozę. Ich jedyna rozrywka to kilka płyt DVD z filmami rodem z Bollywoodu, dlatego też Prognoza Pogody układana jest w myśl zasady: czasem słońce, czasem deszcz. Dzięki temu, że poza filmami, Pogodyktynów nie rozprasza żaden niebrzydki ministrant, ani zgrabniejsza parafianka, ich Prognoza jest nadzwyczaj dokładna. Dotyczy ona co prawda Watykanu, ale przecież nie od dziś wiadomo, że atmosfera za spiżową bramą wpływa na to, czy nad parafiami pojawią się czarne chmury.
Ustawa śmieciowa to jakaś kpina. Kto to widział, żeby ksiądz śmieci segregował? Zresztą segregacja to podobno przestępstwo. Ty wiesz, kto jest lepszy, a kto gorszy, ale na głos tego nie powiesz. Nawet śmieciom. Duma i własny interes ci zabraniają. Ustawie śmieciowej Mówisz więc stanowcze i zdecydowane chyba nie. Zamiast niej proponujesz Śmieciową Ustawkę czyli ogólne prawo do wywożenia odpadków w dowolne miejsce. Im miejsce ładniejsze – woda, las – tym lepiej. No bo skoro ty tak robisz od lat, to znaczy, że to dobra opcja.
Nie bardzo wiadomo, co miałby robić w parafii. Wiadomo tylko, że jego gorący temperament to doskonałe antidotum na powodzie. I wszędzie, gdzie się pojawi, robi niezłe widowisko. Aż pali się do roboty i płonie z żądzy poznania parafialnego z życia. Trzeba więc go szybko zdobyć, zanim zgaśnie mu entuzjazm i ochota do pracy się wypali.
Żałobnik do wynajęcia. Idealny na pogrzeby i stypy. Płacze śpiewając i śpiewa płacząc. Autor albumu “101 pieśni na ostatnią drogę” oraz bloga szafiarsko-modowego “szafa sztywniaka”. Potrafi zawodzić wniebogłosy. Pięknie przemawia nad grobem, a za dodatkową opłatą rzuca się nawet na trumnę. W swoim życiorysie ma pracę dla takich mocarstw jak Korea Północna. Wkrótce kończy mu się kontrakt w Wenezueli.
Relikwia niezbędna dla księdza z marynarskim zacięciem. Od dziś sam będziesz kierował własną jednostką pływającą, choćby miała pływać jedynie na dnie butelki. Poza tym pływanie masz opanowane. Wiesz, że rybka lubi pływać, a i tobie popłynąć często się zdarza. Teraz będziesz mógł to robić legalnie. A od pływania do zatapiania tylko krok. Albo łyk. W dodatku Licencja na Zatapianie daje ci prawo do decydowania, kto ma na morzu pierwszeństwo. I już nikt nie odwróci się do ciebie rufą.
Każdy ksiądz powinien mieć swoje tajemnice i miejsca, w których może coś schować. Bo ksiądz bez tajemnic jest niczym ryba bez telewizora. Niczym. Schować można wszystko. Idealna do schowania moe być np. pewna nadwyżka opłatków. Tajny Magazyn zawsze może się przydać. Nawet, kiedy będzie stał pusty to… coś wyprodukuje. Mało, bo mało, ale… zawsze. 
Pan Klemens mógł zostać kelnerem jak jego ojciec. Jednak kiedyś poszedł do kościoła i tam trafił w oko pewnemu opatowi. Wykształcony przez niego został liczącym się piekarzem. Piekł bułki, bułeczki, bagietki i ciastka i wolnych chwilach haftował artystycznie i nawracał niewiernych. Udało ci się go zainteresować nowym rodzajem wypieków. Wypiekiem opłatków. Nie trzeba mówić ile dzięki temu zyskałeś.
