To nie jest zwykła gra planszowa. To gra w której wszyscy wygrywają. A to niesamowicie poprawia samopoczucie. Bo dzięki niej dzieciaki uczą się podziału obowiązków. I jak będą starsze to same wszystko zorganizują. Dzięki czemu ty nawet nie będziesz musiał kiwać palcem a i tak wszystko będzie działać. A teraz dzięki temu, że gra jest dostępna w parafii to jakoś więcej dzieciaków przychodzi do ciebie na lekcje religii. A i nabożeństwa dla dzieci nie świecą pustkami.
BONUSY:
- ilość wiernych +5
- przyrost wiernych: +3
- przyrostu C$: +2
- Ministranci: atak +1,5; obrona +1
INFORMACJE:
Relikwia do zdobycia w queście czasowym Dzień Dziecka 2. Quest rozpocznie się 31.05.2011 (wtorek) o godzinie 21:00 a zakończy 01.06.2011 (środa) o godzinie 21:00
Za pomoc w przygotowaniu relikwii Gra Planszowa oraz Questu czasowego Dzień Dziecka 2 dziękujemy Marcinowi, który tworzy też Darmowe Gry Planszowe dla Dzieci.
To nie jest zwykła lalka. To lalka, którą mogła się bawić matka naszego proroka. Mogła. Pewnie, że mogła bo była dziewczynką. A fakt, że wtedy nie znano jeszcze plastiku potrzebnego do stworzenia takiej lalki to nic. To po prostu cud!. Cud, który mogła zrobić tylko Ona. Lub On. No ale my stawiamy, że za tym cudem stała właśnie Ona. A teraz każda dewotka będzie chciała ją mieć w swoich rękach. Dotknąć lub przynajmniej popatrzeć. A ty na to łaskawie pozwolisz. Możesz łaskawie pozwolić o ile one za to chętnie wykupią bilet.
Najlepsze warzywa ze słonecznych wzgórz H i Szpanii. Ich zjadanie staje się nową, ekstremalną dyscypliną sportową. To większa adrenalina niż skoki na bungee. Bo bungee to mokro w majtach i brudne plecy co drugiego księdza. A po zjedzeniu tych warzyw 99 osób na 100 musi zmieniać bieliznę i to nie raz ale kilkanaście razy na godzinę. A część z nich na skróty prosto do szefa zaiwania.
Jako dobry proboszcz dbasz o swoje zdrowie. Łykasz witaminy, mikroelementy, Viagrę a czasami też coś przeciwko niestrawności. To coś na niestrawność sprawdza się w sytuacji kiedy parafianie ugoszczą cię podczas kolędy.
To naprawdę wyjątkowa relikwia i nawet Rzym ma jej ograniczone zasoby. Nie znaczy, że nie chciałby mieć jej więcej. No ale wiadomo, że ograniczone jej zasoby to najlepszy sposób aby uzyskać za nią wysoką cenę. I dlatego jeśli już się ją komuś daje to tylko najlepszym z najlepszych. Najlepszym, najbardziej przebiegłym, najbardziej złośliwym i najbardziej zepsutym życiem doczesnym kapłanom. Jeśli więc udało ci się wprowadzić świętopietrze to właśnie jesteś najlepszy.
Prezydent Obama jeszcze nie wyjechał a Ty już przechodzisz na US&Ański styl życia. Strach pomyśleć co będzie jak on wyjedzie. Przecież jak całkowicie przejmiesz ten styl życia to się w drzwiach do kościoła nie zmieścisz. W tych wielkich.
Ten zagwiazdkowany kawałek materiału ma dziwne właściwości. U jednych wywołuje furię – tak, że muszą koniecznie go spalić a u innych chęć ochrony za wszelka ceną. Warto go dać swoim ministrantom przed walką. Jeśli wróg zrobi błąd i spróbuje go podeptać to nie wiadomo skąd pojawią ci się do pomocy Marines i prędko wybiją z głowy twoim wrogom takie głupie pomysły jak atakowanie twoich ministrantów.
Relikwia zamieniająca wodę w wino. Zraz… Nie wodę w wino lecz odpusty w C$. Ale aby nie było zbyt łatwo, relikwia działa na specyficznej zasadzie. Można kupić ją za 1 odpust a następnie sprzedać Papieżowi za 10.000 C$ 
Takich czujników to w życiu jeszcze nie widziałeś. Sam papież jeszcze ich nie ma. Można je ściągnąć tylko z pięknego i wspaniałego kraju jakim jest US and A. Czujniki są najnowszą zdobyczą technologiczną. Ogarniają okolicę w promieniu do 10 km dzięki promieniom alfa, beta, gamma, pierda i jeszcze jakimś. Wykryją ruch śpiącego ślimaka i samoczynnie uruchomią system obronny. Przy czym działają tak cicho, że możesz spokojnie spać w swojej dźwiękoszczelnej sypialni.
Rzym wydał rozporządzenie aby wszyscy proboszczowie podarowali kwiaty swoim matkom. Oraz matkom swoich dzieci. Było też w nim coś o dbaniu o wizerunek i o nagłośnieniu całej sprawy. Ty jako przykładny ksiądz na włościach, kwiaty kupiłeś i to zagraniczne – z Białorusi. Są wspaniałe. Mają długi okres trwałości i świecą nocą. A wspaniała metka „Made in Chernobyl” dodaje im klasy. Wszystkie babcie moherowe podziwiają cię i zrobią jeszcze więcej aby cię chronić. Gotowe są nawet oddać swoje dziewictwo… dziedzictwo… dzielnicę? Coś w tym stylu chcą oddać.
