Relikwia ta, to tak naprawdę zwykły pierścień do całowania. Zwykły, bo burmistrzów, czy prezydentów miast jest od groma. To oni prześcigają się w całowaniu upierścienionych dłoni swojego księdza proboszcza. Więc mogą całować, byle co. Co jak wiesz, czynią z niespotykaną rozkoszą.
BONUSY
- poziom energii: +25
- przyrost C$: +1
INFORMACJE:
Relikwia do zdobycia w queście czasowym Referendum w Stolycy, który rozpocznie się 12.10.2013 o godzinie 23:45 i potrwa do 13.10.2013 do godziny 23:45. Quest dostępny dla graczy od 7 LVL.
Dodatkowo niewielką ilość tej relikwii można będzie nabyć w niedzielę płacąc odpustami.
Ważne! Aby ukończyć quest Referendum w Stolycy należy posiadać relikwię Płomienna Msza.
zdjęcie: Public Domain
Wielka księga, grubsza od biblii. Z niej nauczysz się jak kierować swoimi finansami. Ekonomia dla Księży zawiera w sobie wiedzę nie tylko o skutecznym inwestowaniu, ale również o metodach zwiększania przychodów z tacy, a także sposobach perswazji. Trzeba bowiem wywierać wpływ na wiernych, żeby się częściej pobierali, chrzcili i umierali. Nauczony doświadczeniami radiowego, zarządzisz czytanie Ekonomii dla Księży od deski do deski. Oczywiście nie będziesz czytał sam, od tego masz ludzi, którzy plątają się po twoim obejściu. Od razu masz też zapewniony zdrowy sen. W końcu już jako dziecko lepiej spałeś, gdy ktoś czytał bajki.
W najlepsze trwa sezon na topielców. Topią się wszyscy i to na potęgę. Dla ciebie to dobra wiadomość bo na pogrzebach zarabia się naprawdę sporo. Co łaska nie mniej niż…i można balować za zarobione C$. Co prawda po wakacjach ilość topielców drastycznie maleje. Dlatego warto zabezpieczyć się odpowiednią relikwią. I wtedy nawet suche miesiące nie będą ci straszne.
Wszyscy czekają na jakieś królewskie dziecko. A przecież fakt, że książęta i królowie mogą się rozmnażać, to żadna nowina. Co innego, gdyby ksiądz. To byłby dopiero prawdziwy cud. Cud narodzin, niepokalane poczęcie, czy co tam szefu kiedyś był zrobił. Bo przecież księża nie mogą mieć dzieci. Zwłaszcza ty. Zadbałeś o to, zawiązując nasieniowody na kokardę. Póki co musisz zadbać o dobrą opinię i udawać, że interesujesz się sprawami spoza twojej parafii. Dlatego też czekasz razem z tłumem na królewskie narodziny.
Relikwia – urządzenie do wyciągania. Wyciąga słuszne bądź pochopne wnioski, czasem konsekwencje, a najlepiej wyciąga pieniądze z parafialnych portfeli. Szkoda tylko, że tak niewiele ich przy sobie noszą. Era kart magnetycznych to przekleństwo dla stroniących od nowych technologii księży – kieszonkowców. Jednak jeśli jakieś drobne w kieszeniach na mszy zadźwięczą – Szydło wyciągnie je w mgnieniu oka. Tylko uważaj na nogi. One również znajdują się w zasięgu pracy Szydła, a z wyciągniętymi nie za wiele zdziałasz.
Pańskie oko to relikwia tucząca. Nie mylić z wysokokaloryczną. Ma ona zbawienne właściwości dla wszelkich podupadających interesów. Podreperuje budżet, utuczy konia. Na dodatek twoim wiernym wojskom też coś się trafi. Uważaj tylko, żeby ci się organista nie przejadł. Pasek można zawsze popuścić, ale na organach lepiej żeby grał rękoma, a nie brzuchem.
Chodzą słuchy, że Watykan zaostrzy kary za torturowanie. Wróć. Nie zaostrzy tylko zabroni stosowania tortur. Przecież to skandal! Jak bez tortur wyegzekwować podwyżkę dobrowolnych opłat na kościół? Jak bez tortur sprawić, żeby opłata za okup… znaczy ten, no, opłata za błogosławieństwo została uiszczona? Dzięki relikwii Ostatnia Tortura zachowujesz dla siebie możliwość skorzystania z tej jakże przyjemnej formy wywierania nacisku przy zbieraniu Czarnych Dolarów. A Watykan niech cierpi.
Ustawa śmieciowa to jakaś kpina. Kto to widział, żeby ksiądz śmieci segregował? Zresztą segregacja to podobno przestępstwo. Ty wiesz, kto jest lepszy, a kto gorszy, ale na głos tego nie powiesz. Nawet śmieciom. Duma i własny interes ci zabraniają. Ustawie śmieciowej Mówisz więc stanowcze i zdecydowane chyba nie. Zamiast niej proponujesz Śmieciową Ustawkę czyli ogólne prawo do wywożenia odpadków w dowolne miejsce. Im miejsce ładniejsze – woda, las – tym lepiej. No bo skoro ty tak robisz od lat, to znaczy, że to dobra opcja.
Prawdziwa relikwia remontowa. Idealna dla każdego księdza. Wygląda co prawda solidnie, ale rozsypie się po pierwszym deszczu. Ale przecież o to chodzi. Wierni zobaczą na co idą pieniądze z tacy. A po kilku wiosennych ulewach pożałują biednego księdza, któremu znowu się leje na głowę. Żaden ksiądz z biznesowymi zapędami nie pogardzi taką relikwią. W końcu to kopalnia złota. A że zamiast solidnej blachy jest podwójna folia aluminiowa to akurat mały szczegół. Przecież ksiądz ma się znać na pieniądzach, yyy znaczy się na zbawieniu, a nie na budownictwie.
