Wprowadzenie nowej funkcjonalności spowodowało wielkie poruszenie. I dobrze. Nie ma nic gorszego niż stagnacja.
Na chwilę obecną jednak nie ma zbyt konstruktywnej krytyki. Przeważają głosy oburzenia i płacz. Nie ma propozycji rozwiązania danej sytuacji. Księża zaczynają płakać zamiast myśleć. To boli.
Jedzenie zostało wprowadzone i żadne żale, straszenia, rozdzieranie szat tego nie zmienią. Co nie znaczy, że nie da się zmienić zupełnie nic. A wręcz przeciwnie, bo zawsze da się zmienić coś.
Warto, aby księża wiedzieli, że podany przelicznik jedzenia na jednostkę jest maksymalny. Będzie się on oczywiście zmieniał. Wystartujemy z niższymi wartościami. Jakimi? Wszystko w swoim czasie.
Docelowo na pielgrzymkach miały być wymagane opłatki. Ale nie są. Doszliśmy do wniosku, że na pielgrzymkach się umartwia, a nie żre. I to też na chwilę obecną nie ulegnie zmianie.
Jeśli chodzi o pozyskiwanie opłatków podczas wygranego ataku – rozważamy to. Jednak jedna rzecz jest pewna w 100% – nawet jeśli będą zdobywane jakieś opłatki, nie będą to opłatki księdza, który przegrał potyczkę. Może to być jakaś liczba opłatków z giełdy. O ile takowe będą.
Nowe pomysły i KONSTRUKTYWNA krytyka są mile widziane w tym wątku.
Update: Doskonały komentarz Marcina
UPDATE 23:08
Już teraz można w dashboardzie przydzielać punkty umiejętności do Przyrostu Opłatków i Miejsca na Opłatki. Jeden punkt = 1%. Już niedługo będzie reset statystyk, więc będzie można przydzielić swoje punkty na nowo bez dodatkowych kosztów.
W tym tygodniu pojawią się także relikwie zwiększające: produkcję opłatków oraz miejsce w magazynie.