McOpłatek

Wprowadzenie nowej funkcjonalności spowodowało wielkie poruszenie. I dobrze. Nie ma nic gorszego niż stagnacja.

Na chwilę obecną jednak nie ma zbyt konstruktywnej krytyki. Przeważają głosy oburzenia i płacz. Nie ma propozycji rozwiązania danej sytuacji. Księża zaczynają płakać zamiast myśleć. To boli.

Jedzenie zostało wprowadzone i żadne żale, straszenia, rozdzieranie szat tego nie zmienią. Co nie znaczy, że nie da się zmienić zupełnie nic. A wręcz przeciwnie, bo zawsze da się zmienić coś.

Warto, aby księża wiedzieli, że podany przelicznik jedzenia na jednostkę jest maksymalny. Będzie się on oczywiście zmieniał. Wystartujemy z niższymi wartościami. Jakimi? Wszystko w swoim czasie.

Docelowo na pielgrzymkach miały być wymagane opłatki. Ale nie są. Doszliśmy do wniosku, że na pielgrzymkach się umartwia, a nie żre. I to też na chwilę obecną nie ulegnie zmianie.

Jeśli chodzi o pozyskiwanie opłatków podczas wygranego ataku – rozważamy to. Jednak jedna rzecz jest pewna w 100% – nawet jeśli będą zdobywane jakieś opłatki, nie będą to opłatki księdza, który przegrał potyczkę. Może to być jakaś liczba opłatków z giełdy. O ile takowe będą.

Nowe pomysły i KONSTRUKTYWNA krytyka są mile widziane w tym wątku.

Update: Doskonały komentarz Marcina

UPDATE 23:08

Już teraz można w dashboardzie przydzielać punkty umiejętności do Przyrostu Opłatków i Miejsca na Opłatki. Jeden punkt = 1%.   Już niedługo będzie reset statystyk, więc będzie można przydzielić swoje punkty na nowo bez dodatkowych kosztów.

W tym tygodniu pojawią się także relikwie zwiększające: produkcję opłatków oraz miejsce w magazynie.

 

 

 

132 komentarze do “McOpłatek”

  1. To na początek może argument kilkukrotnie już powtarzany: zastosowanie jednolitego systemu przy rozbudowie fabryki, tzn.
    – liniowy wzrost czasu budowy, kosztów i wydajności
    – wzrost eksponencjalny

    Nie miałbym nic przeciwko czekaniu ~3 tyg. na nowy poziom, ale chciałbym też, aby po takim czasie ta różnica poziomów była odczuwalna.

    1. Ja poszedłbym o krok dalej, mianowicie brak możliwości przyspieszania budowy McOpłatków i Magazynu za odpusty -> wówczas każdy gracz miałby w tej materii zupełnie jednakowe szanse, a przewaga graczy tzw. „oddawnagrających” opierałaby się o wyższy poziom budynków, większy przyrost wszystkiego, posiadane dawne relikwie itp.

      1. Zgadzam się z Benedykt’em w jego poscie z „19 marca 2012 o 13:17”
        Ale nie wziąłeś pan pod uwagę że część graczy zainwestowała już w to ustrojstwo kasę w postaci odpustów. Dla ścisłości nie mówię tu o sobie bo nie stać mnie na taką rozbudowę fabryki materialnie.

  2. Jak dla mnie to giełda działa zbyt mało dynamicznie.
    Różnice w granicach 1% są praktycznie nieodczuwalne ani dla sprzedającego ani dla kupującego.

      1. Co do giełdy, jeżeli jest ilość „0” to cena powinna rosnąć a nie maleć! Bo to znaczy, że jest bardzo duży popyt na towar, na upartego jak jest (>0) to sobie może spadać… bo jak ktoś zdesperowany to zakupi po wyższej cenie.

        W skrócie
        0 => +0,01 C$ do średniej / 5 minut (ja bym był za całym dolarem, ale…)
        >0 => -0,01 C$ do średniej / 5 minut

  3. Wojsko powinno pobierać opłatki raz dziennie o danej godzinie (przyznawanie racji). Co 5 minut to jakieś kuriozum…

    1. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby jednorazowe przyznawanie racji dla armii podczas jej wysyłania na pielgrzymkę.

      Sifu, zwróć uwagę, że pomysł opłatków nie jest w zły, ponieważ, teraz następuje inflacja wojska, tzn. gracze z topu grają zgodnie z zasadą: więcej, mocniej, klik klik klik, więcej, jeszcze więcej itd. A teraz będzie potrzebna odrobina strategii i trochę szczęścia. Po to są pielgrzymki, żeby armia nie umierała. Większej wartości nabiorą relikwie dodające punkty ataku i obrony, a nie jak teraz -> wygrywa ten, kto ma bota generującego wojsko, bez dna.

      Sądzę, że prostszym pomysłem byłoby wprowadzenie górnego limitu na posiadane wojsko (zależne np. od któregoś z budynków), ale wtedy – łojeje – dopiero podniosłoby się larum 😉

      1. Jeśli zaistniał by limit wojska a w tej chwili np. dla mnie nieformalnie istnieje to gracze niczym by się nie różnili. Tzn. z racji tego że wszyscy mieli by takie same budynki i w miarę podobne relikwie to można by było z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić czy się kogoś pokona czy nie. A poza tym za każdym razem 2 gracze byli by w stanie wygrać z trzecim.

      2. Strategia powiadasz ? Gdzie tu strategia w grze przeglądarkowej ??? 🙂 Strategia polega na tym, że albo jesteś silniejszy albo słabszy bo wojsk raczej rozmieścić nie możesz… A co do elementów, które wymieniłeś – relikwii wzmacniających obronę i budynków – naprawdę myślisz, że to wyrówna szanse ? A jak myślisz kto ma najwięcej kasy na rozbudowę budynków i najwięcej relek dających bonusy ? EUREKA: handlarze ! Powiesz, że pielgrzymki i ilość wojska regulowana będzie dawała szansę młodym ? Kolejny błąd: Kto sobie szybko nareperuje straty – gość, który ma kilka miliardów ataku czy obrony na pielgrzymce i stracił tylko część armii, czy młodzik, który odważył się go zaatakować nawet, jeśli wygra ? I nie ma tu znaczenia, czy mówimy o koncie starszych wyjadaczy na niższych levelach, czy o wysokich levelach….
        To wszystko mrzonki ! Silni pozostaną silni, słabi dalej będą słabi. Pora się z tym pogodzić, że skoro zacząłeś grę później od gościa na 42 poziomie to raczej do niego nie fikaj i koniec kropka !!! Zawsze będzie silniejszy. Macie już ograniczenia ataku do 7 leveli i to jest jedyne dobre rozwiązanie. Ja do słabych nie należę ale doskonale wiem, przed kim powinno czuć się respekt i kto może mi zagrozić. Ta gra jest świetna bo trzeba dobrze prowadzić politykę… Niestety zabrała się do niej banda frustratów takie odnoszę wrażenie…

        1. @Sifu
          Rozmieszczenie wojsk przed walką to taktyka – nie strategia.
          Starsi gracze będą mieli trudniej – ja już wybudowałem ponad 40 poziomów McOpłatka a starcza to ledwo na utrzymanie 10% mojej armii. Być może później będzie lepiej ale na razie jest trudno.
          Poza tym wciąż trwają dyskusje na tym jak ma to końcowo wyglądać. I lepiej jest to zrobić teraz niż po wyginięciu 90% armii z głodu.
          A młodsi gracze musza i tak uciekać z armiami a pielgrzymki. teraz będa to tez robili bardziej zaawansowani gracze.

  4. A co do słów: „Na chwilę obecną jed­nak nie ma zbyt kon­struk­tyw­nej kry­tyki. Prze­wa­żają głosy obu­rze­nia i płacz. Nie ma pro­po­zy­cji roz­wią­za­nia danej sytu­acji. Księża zaczy­nają pła­kać zamiast myśleć. To boli.”

    Chyba sobie jaja robicie. Co najmniej kilka osób podało konkretne argumenty. Tylko trzeba czytać ze zrozumieniem panowie admini…

      1. A dziwisz się parafianinie ? Zmieniacie tą grę tak, że ciągle godzicie w tych najstarszych, którzy dają wam zarobić. Teraz jeszcze ta idiotyczna produkcja opłatków, która postępuje w żółwim tempie. Jeśli już wprowadzacie jakieś zmiany to zróbcie je tak, żebyśmy mogli się do nich dostosować a nie fundujcie szok… Po jaką cholerę człowiek klikał tyle miesięcy. Uważam, że armia powinna jeść raz dziennie a nie co 5 minut bo to z góry stawia na przegranej pozycji graczy, którzy przykładali się wcześniej do gry i zbudowali dużą armię w przeciwieństwie do „turystów” i leserów odwiedzających konto raz na tydzień… Widać tu też chamskie zagranie z waszej strony nastawione na zmuszenie starszych graczy do kupowania odpustów poprzez stawianie ich w kiepskiej sytuacji. I nie mydlcie oczu, że tak nie jest ! Poważnie się zastanawiam, czy nie olać sprawy i nie znikać stąd bo to się robi coraz bardziej pochrzanione i nieprzemyślane z waszej strony… Przez te wasze niekonsultowane modyfikacje ta gra staje się coraz bardziej irytująca, zamiast bawić…

      2. A może narzekanie jest dlatego, że zaproponowana przez was modyfikacja jest po prostu do bani ??? Hmm ??? Jak słusznie wcześniej zauważył Marcin zupełnie znosi ona sens budowy Radia, przemyśleliście to, czy wyszło ot tak ? Poza tym zwiększanie ilości odpustów dla przyspieszenia budowy na wyższych poziomach to już czysta perfidia.

          1. Parafianin… Daruj sobie te bzdurne zapewnienia o niezmuszaniu… Stawiacie ludzi w takiej sytuacji bez wyjścia, że niektórzy po prostu muszą zakupić, żeby dalej grać… Dla mnie widzi się to jako chamskie zagranie z waszej strony. Zaręczam, że od tej pory wraz z większością moich sojuszników przestajemy kupować od was odpusty aż do poprawienia tej beznadziejnej funkcji !!! Może gdy uderzy się was po kieszeni wtedy coś zrozumiecie. Nie każdy ma tyle kasy, by inwestować w setki odpustów by ratować swoje wojska i z tego powodu będziecie mieli odpływ graczy… Nie po to wydawałem kasę wcześniej na odpusty, żeby teraz ktoś mi to niszczył głupią polityką. Godzicie w gruncie rzeczy w graczy najspokojniejszych, inwestujących w obronę. W sytuacji, którą stworzyliście promuje się atak (wyciągnąć z pielgrzymki, łupnąć, schować) a nie obronę. Więc wasze stwierdzenie, że chronicie młodych i dajecie im szansę jest wyciągnięte z rękawa… Nic się nie zmieni u graczy, którzy wcześniej farmili młodych. Będzie tylko mniej osób, które mają szansę im się przeciwstawić…

            Ale co Ja się produkuję… Pewnie i tak to usuniecie tak jak poprzedni komentarz, który był nie po waszej myśli… Lub guru gry parafianin znowu odpowie jakimś lakonicznym, zwięzłym i nic nie wnoszącym komentarzem a my szaraczki będziemy się cieszyć, że w ogóle zwraca na nas uwagę… To się robi żałosne…

  5. Ano właśnie. Nie możecie pozwolić żeby dało się ukraść opłatki przeciwnikowi w ataku bo to by był dodatkowy cios w plecy dla niego, zabierający może i więcej jednostek niż sam atak. Z drugiej strony zabieranie w ataku części opłatków z giełdy jest pozbawione sensu. To tak jakby ktoś atakując kogoś innego zdobywał losową relikwię z wolnego rynku.
    Proponuję takie coś: niech każda wygrana ma 100% szans na zabranie 1 przyrostu przeciwnikowi. Zawsze będzie to mała motywacja a dla przegranego niewielka strata bo magazyn spokojnie pokryje brak paru przyrostów.

  6. Pomysł sam w sobie bardzo ciekawy.
    Póki co wszystko testuje i obliczam zapotrzebowanie na Opłatki.

    Pewnie na dniach napiszę kilka słów na temat nowej funkcjonalności.

    PS: dalej narzekam na ilość Questów. Ciągle ich MAŁO!

  7. Parafianin – twierdzenie iż tylko żale i płacze pojawiły sie w poprzednim wątku jest nieprawdą. Pojawiło sie tam wiele propozycji, wniosków tudzież sygestii na co warto zwrócić uwagę – wystarczy przeczytać całość (co też uczyniłem).

    Ze swojej strony powtórzę – zwróćcie uwagę na rozbieżności pomiędzy przyrostem czasu budowy (liniony x2) kosztami budowy (prawie to samo) nie mocno spłaszczającym sie z czasem przyrostem uzyskiwanych wartości magazynu i produkcji. Jeśli te wspołczynniki nie ulegną zmianie to cały system opłatków nie będzie miał najmniejszego sesu istnienia.

    Obecne swpółczynniki można by uznać za realne w przypadku gdyby funkcjonalność ta istniała od początku istnienia gry, jesli natomiast wprowadzacie ja do żywego organizmu z 2 tygodnionym okresem przesciowym – zmieniacie kompletnie realia istnienia podstawowej funkcjonalnośi gry – armii.

    Jeśli potrzeba dalszego rozwinięcia tego wątku – z miłą chęcią to zrobię odnosząc sie do analogii w innych grach webowych gdzie podobnych zjawisk byłem świadkiem. Tam nieprzemyślane posunięcia powodowały zawsze tylko jedno – odpływ graczy. Tu będzie dokłądnie to samo.
    Pozdrawiam.

    1. Można by otworzyć drugi serwer, na którym opłatki byłyby wprowadzone, a tu pozostawic bez zmian.
      Np. w Bloodwars jest ponad 12 serwerów (światów).

  8. No ja bym proponował jakieś questy z opłatkami co by one (te questy) dawały je i na ukończenie jakieś proste relki, które podnosiłby przyrost wcześniej wspomnianych opłatków 🙂 To w jakimś stopniu powinno oczywiście pomóc rozwiązać problem niedoboru opłatków. A jak relek nie będzie to chociaż jakieś dłuuuuuuuuuuuuuuuugie te questy, żeby opłatków dużo wpadło ;))

  9. w takim razie skoro zmuszacie nas do proponowania rozwiązań afery opłatkowej to proponuje a) ceny jednostek musza drastycznie spaść dostają jeść to mniej kosztuja o jedno zero(na końcu oczywiście) czyli D i M 2C$ B i L 15C$ G i O 100C$ kase z tego można oddać na rozbudowę oplatkolandii…i negocjując dalej… co 10 poziomów czy 15 reset ceny rozbudowy….

  10. Dobrym pomyslem mogloby byc dostosowanie kursu do lvl lub ilosci armii – np im wiecej armii tym drozsze kupno i/lub drozsza sprzedaz. poprzez przemnozenie kursu przez jakies x ktorym moglaby byc odwrotnosc lvl, sila armii lub co juz tam Rzym uznalby za stosowne.
    Przeciez to ma byc wyrownanie szans wiec badzmy jak Robin Hood i zabierzmy bogatym a dajmy (zarobic) biedniejszym 🙂

    1. Tak tak kiełbasa… Zabierzmy porządnym i przykładającym się graczom a dajmy leserom i frustratom co ciągle narzekają… Brawo…

      1. A może to jest szansa dla wszystkich??
        Bo jesliby to nie byl lvl tylko np sila/ilosc armii to gdyby ktos zniszyczylby CI polowe armii to bys ja mogl o polowe szybciej odbudowac?? Trzeba myslec we wszystkich kierunkach, a przekonasz sie jak zostaniesz bez jednostek.

        1. Kiełbasa chyba masz pałę z matematyki… Opłatki ograniczają mi możliwość korzystania z dotychczasowej armii i mogę co najwyżej wystawić jej część… Jeśli początkowo była to wartość np. 10 to teraz co najwyżej wystawiam 3 – i mogę to łatwo stracić bo obrona jest słabsza i jednostki padają jak muchy zachecając do kolejnych ataków… Co mi po tym, że będę regularnie wystawiał po 3 z zapasu na pielgrzymkach ??? Jeśli to nazywasz odbudową armii to chyba powinieneś jeszcze przemyśleć ten argument – matematyka się kłania… A tekst o połowę szybszej odbudowie armii jest jak kulą w płot – jak masz budować armię szybciej, skoro musisz spełnić do tego nierealne warunki i jeszcze wyłożyć połowę więcej kasy na jakieś bzdurne opłatki ? Zastanów się następnym razem zanim napiszesz post…

  11. a już w pełni – kto wymysla przed wielkanoca pieczenie oplatkow? to powinno byc w grudniu! chyba ze wtedy bedziemy robić sadzone 😛

  12. Prawda jest bolesna, lecz to posunięcie skróci poczynania pewnej grupy osób, która się nie zmienia od jakiegoś czasu, a jak napisał moderator okres stagnacji jest najgorszy a właśnie tak było do tej pory, Ci co byli i są silni zrobili sobie sojusze itp przez co gra teraz wygląda tak :Peleton i Grupa ucieczkowa z tym że Peleton jest W Nowym Targu a Grupa ucieczkowa pod Oslo.Reasumując dobre posunięcie ale wymaga pewnych dopracowań.
    Pozdrawiam

  13. Proponuję dorzucić roboty wikaremu i niech produkuje przynajmniej 10 co 5 min analogicznie jak C$ i wiernych…

    1. Może by tak dorzucić jakieś relikwie zwiększającą produkcję opłatków np. gofrownice 🙂 albo jakiś kontener z chiiiiiiinnn tanich podrubryk wierni nie zauważą różnicy.
      Co do pomysłu barusi na religii można by nauczyć ministrantów wypieku opłatków a zajęli by się tym wikarzy (10 opłatków na pięć minut od każdego wikarego w ramach prac domowych)
      Poza tym mam jedno pytanie kto to widział żeby gospodyni z głodu zdechła 🙂

  14. jak juz to wprowadziliście to moze jakas relka zwiekszająca przyrost opłatków i miejsca na nie??

  15. Dziękuję bardzo za kolejny usunięty post.

    Bardzo proszę o adres pod który mogę wysłać Pocztą Polską reklamację na Państwa usługę. Ponadto proszę o nazwę podmiotu lub imię i nazwisko właściciela tej gry.

    Pozdrawiam

      1. Czyli teraz, gdy pojawiają się niewygodne dla was posty wprowadzacie cenzurę tak ? Mój też usunęliście mimo, że nie było w nim nic obraźliwego. Czyżby ubodła was konstruktywna krytyka ?

          1. WNOSI GŁOS KRYTYKI parafianinie.. Nie było tam nic obraźliwego… Ta wasza gra i polityka stacza się coraz niżej…

          2. jestem ciekaw co takiego niewłaściwego jest w stwierdzeniu, że właściciele gry są anonimowi, że ukrywają dane we WHOIS etc.
            skoro uznaliście, że trzeba ocenzurować mój post (nie publikując go w ogóle) o tym wspominający?

          3. W poście niewłaściwe jest miejsce opublikowania. Pod wpisem dotyczącym McOpłatka. O tego są inne działy.

          4. miejsce było właściwe, ponieważ jest (albo raczej była) to odpowiedź na post 'ja2′ zamieszczony, czy też ledwie dopuszczony, skądinąd nie przeze mnie, w tym wątku.

  16. Tia…
    Armia po opłatkach musi to wydalić więc proponuje nowy budynek – Parafialny Sraczyk oczywiście według dotychczasowych zasad – budujemy kolejne poziomy. Jest nawet taka piosenka: ,,Budujemy nowy sracz, jeszcze jeden nowy sracz”. I możemy do tego zrobić cykl questów ,,Parafialna hydraulika”

    A tak poważnie – czy gra nas więcej niż 100 osób?

    1. Bardzo możliwe, że stałych graczy jest nawet mniej… Ja tam się temu nie dziwię. Od paru miesięcy mam wrażenie, że admini robią wszystko, by ta gra się rozsypała…

  17. To może w ramach konstruktywnej krytyki proponuję przemyśleć kto tu komu daje kasę (realne PLN) i jaka jest obecnie reakcja tych, którzy kasę dają. Wprowadzenie zmian, które są niekonsultowane i niekorzystne dla tych kasę dających skończy się wiadomo jak. Parafia to nie benzyna, w necie są setki zamienników…

      1. Kolego Parafianin,

        Zalecałbym trochę pokory ponieważ Eustachy ma dużo racji w tym co pisze ponieważ ta gra to nie ogame lub inne podobne gry gdzie gra po kilka lub kilkadziesiąt tysięcy aktywnych graczy , no chyba że jest Pan zdecydowany aby zwinąć interes zwany Parafia.biz ??

        Pozdrawiam

        1. Posypuję głowę popiołem. Jednocześnie informuję, że jeśli będzie choć 1 gracz aktywny: gra będzie dostępna. Skoro jest online od roku to nie widzę powodu aby przez kolejne lata nie była. Ale aby była w miarę atrakcyjna muszą być zmiany. Pragnę jednak zaznaczyć, że nikt nie jest zmuszany do zakupu odpustów. Dodam, że pomimo, iż wszyscy mamy inne zajęcia i własną pracę, dokładamy starań aby wszystko się rozwijało. Dlatego zmiany, nowe moduły są dodawane. Może nie w tej kolejności, w której sobie wymarzyliśmy, ale są. I McOpłatek stale się rozwija. Zwiększono przyrost opłatków, dodano możliwość modyfikacji przyrostu, pojawią się odpowiednie relikwie. No i najważniejsze – nie wprowadzono jeszcze wyżywienia. Zostanie wprowadzone to jest pewne. Jednak podkreślam raz jeszcze: podane wartości zużycia jedzenia są wartościami maksymalnymi i zapewne nie będą obowiązywały od razu. Pozdrawiamy i prosimy o rzeczową, konstruktywną krytykę. Bo jedzenie nie zniknie – może i będzie się jednak zmieniać.

      2. Parafianin
        w necie są nie setki, ale tysiące „zamienników”,
        skoro realni ludzie WYBRALI tą grę – widocznie coś w niej ich urzekło,
        skoro grają w nią od…wielu miesięcy – coś w niej jest co nie chcieli by stracić,
        co do samej zasady opłatków – jest to dobre rozwiązanie przydające tej grze więcej „miodzia” – o ile ktoś kojarzy to słowo z dawnych czasów gdy komputery dopiero wchodziły pod strzechy,
        ALE – przy tej okazji „wylano dziecko z kąpielą” – przez wprowadzenie CHORYCH wymagań odnośnie cen rozbudowy budynków koniecznych do utrzymania stanu gry/posiadanie parafian…
        Co innego – gdyby ta opcja była obecna od początku gry, lub powstała w pierwszych tygodniach/miesiącach,
        ale obecnie wobec posiadania przez niektórych graczy sił liczonych w miliardach – powinno być dostępne rozwiązanie przejsciowe umożliwiające „bonifikatę” w rozbudowie – opartą choćby na czasie w grze.
        Od samego początku rozbudowa armii wymagała dwóch rzeczy – KASY i CZASU.
        Mając samą kasę nie można było zarekrutować dużej armii,
        tak samo mając tylko czas – nie uzyskiwało się znacznych sił…
        Ludzie/gracze poświęcali wiele miesięcy na to by osiągnąć obecne stany posiadania.
        Teraz dostali wybór – albo zainwestują w ciągu 2 tygodni przeszło 500PLN w odpusty – albo stracą to na co poświęcili tyle czasu…
        Co innego, gdyby ta zmiana była ogłaszana wszystkim graczom w momencie podjęcia gry – wiedzieli by, że coś takiego będzie ich czekać,
        lecz w obecnym trybie zostali postawieni pod ścianą…
        Aby nie było, że tylko jęczę i nie wnoszę nic konstruktywnego…
        …………………………………………………………………………………
        Po pierwsze – ustaliliście CHOLERNIE duże wymagania odnośnie rozbudowy budynków –
        – moje rozwiązanie –
        okres przejściowy,
        W ciągu najbliższego miesiąca wszyscy gracze JUŻ grający w grę na poziomie co najmniej 20 – otrzymaliby możliwość rozbudowy budynków związanych z opłatkami w cenie 1 odpust/poziom – do 100 poziomu włącznie.
        W każdym kolejnym miesiącu cena za poziom rosła by o 1 odpust.
        W 5 miesiącu – cena osiągnęła by poziom 5 odpustów/poziom.
        Od 6 miesiąca ceny rozbudowy mogły by „powrócić” do obecnych poziomów.
        TERAZ WYJAŚNIENIE
        „ograniczenie do graczy posiadających JUŻ 20 poziom” –
        – chodzi o to, że „niższe” poziomy nie mają wielkości armii wymagających takich zabiegów – własnym kosztem i czasem spokojnie zaopatrzą wojska w pożywienie na tych poziomach. rozbudowa armii wiązała by się z równoczesnym charmonijnym przyrostem budynków oplatkowych – co przy tych poziomach przyrostu wiernych nie stanowiło by znacznego obciążenia.
        – poza tym zapobiegło by to hurtowemu rzutowi starych graczy by rejestrować nowe konta tylko po to by nabić sobie wysokie poziomy rozbudowy budynków opłatkowych…
        „ograniczenie do 100 poziomu rozbudowy” –
        – chodzi o fakt, że powyżej tego poziomu – ilości wojsk obecnych na parafiach i tak idą już w miliardy – więc są to ilości niewyobrażalne dla zaczynających graczy, a przy okazji pozwalające na spokojną obronę przed młodymi wilczkami rzucającymi się na żer za wszelką cenę mimo strat własnych…
        – rozbudowa na wyższe poziomy może być prowadzona na obecnych zasadach również z tego powodu, że czas potrzebny na „bezodpustową” rozbudowę idzie już w dziesiątki jak nie w setki dni… co by odpowiadało normalnej grze od jej powstania…
        …………………………………………………………………………………
        kolejne pomysły zamieszczę w razie powstania polemiki/dyskusji merytorycznej…

        1. Bardzo mądre rozwiązanie i rzetelny post… W formie zaproponowanej przez spantka była by to nawet opcja do zaakceptowania urozmaicająca grę 🙂 Pod warunkiem oczywiście, że przyrost zacznie się trochę bardziej powiększać, gdyż w tej chwili to kpina – koszty budowy są coraz wyższe a przyrost skacze o 50 opłatków w górę- powinien się podwajać…

  18. Chciałbym zauważyć, jeżeli gracz posiada silną armię (i liczną przede wszystkim) to dlatego, że na nią zapracował. Armii nie da się kupić na wolnym ryku – systematycznie trzeba dokupywać jednostki no i mieć oczywiście na nią kasę.

    Gdybyście zarządzili nagle, że poddajecie redukcji składy ilościowe armii, to powstałby wielki rwetest – bowiem nagle by się okazało, że miesiące włożone w grę zostały zmarnowane.

    A przecież wprowadzenie drakońskiego rozwiązania w postaci konieczności dożywiania armii, bo inaczej zdechną z głodu jest tym samym!!! To jest zakamuflowana opcja likwidacji armii, albo innymi słowy, likwidacji jej skuteczności (armia na pielgrzymce nie zarabia)

    Czyli teraz będzie tak, że kto miał lepiej, będzie miał gorzej. A im lepiej miał, tym gorzej mieć będzie.

    To tak, jakby ktoś grał w warcaby i w sytuacji, gdy jeden z graczy miałby już dużą przewagę liczebną w pionkach i wysokie szanse na wygraną zmieniono reguły gry na takie, że przegrywa ten, co ma najwięcej pionów.
    Nie zmienia się reguł w trakcie gry!!

    Teraz wojsko może
    – być w gotowości do ataku – wtedy musi jeść opłatki
    – być na pielgrzymce – wtedy wojsko jest w 7 niebie i jest nieosiągalne

    Proponuję wprowadzić trzeci stan (apropos konstruktywnych pomysłów) – działa to w każdej prawdziwej armii – wojsko jak nie ma co jest, to samo zdobywa jedzenie (a nie czeka aż zdechnie z głodu) – trzeci stan polegający na tym, że wojsko sie samo żywi Polegało by to na tym:

    – wojsko nie może atakować (bo pracuje przy żniwach wytwarzając żywność)
    – wojsko może być zaatakowane (bo nie poszło na pielgrzymkę, tylko pracuje na miejscu)
    – wojsko nie potrzebuje opłatków (bo się samo wyżywia)

    Ale tak czy inaczej, uważam, że pomysł z opłatkami ma wyłącznie podłoże finansowe – zależy Wam by sprzedać jak najwięcej odpustów (to zrozumiałe) ale teraz to chyba zbyt wielka pazerność, bowiem obawiam się, że spora część weteranów, zamiast dorzucić więcej odpustów na przyśpieszenie budów McOpłatka odpuści sobie nie kupują nic i zostawiając grę na rzecz innej (u konkurencji)

        1. 😉 teraz jest +4(było 3 czyli jest +33%) do przyrostu do przyrostu co poziom:

          Nowy wzór na poziom jaki trzeba mieć to:
          „poziom mcopłatka” = (sqrt(7+2 * „zapotrzebowanie na opłatki”)-1)/2

          Jakby koszt rozbudowy liczony w odpustach był stały nie miałbym problemu z tym… bo i armia stale rośnie więc stale trzeba podnosić poziom jednakże rosnący koszt ustala maksymalną wielość armii. (no chyba, że ktoś wyda 500 odpustów by podnieść poziom i móc mieć 5000 gospodyń więcej… ale nie będzie wielu takich… a grając ze sobą samym i celtami…)

  19. ale myśląc logicznie. kto je co pięć minut? są trzy posiłki dziennie plus deser i podwieczorek. ewentualnie drugie śniadanie. można też wziąć, że są to opłatki. ale msza średnio trwa godzinę i dostaje się na niej jeden opłatek. tylko podczas mszy się nie walczy, więc armią nie mogłaby go mieć co godzinę. może zróbmy jeszcze oprócz tego dwutygodniowe głodu jeszcze okres, kiedy zra trzy razy dziennie, a potem co godzinę.

  20. 1) Naprawcie obsługę wygasającej sesji w oknie opłatków.
    2) Przywróćcie poprzedni styl formatowania wartości pieniężnych, bo teraz zrobiło się trochę nieczytelnie.

  21. Wnioskuję do adminów, żeby zrobili na blogu ankietę w sprawie rozwiązania opłatkowego… Skoro konsultujecie z graczami takie pierdółki, jak relikwie to i w tym wypadku, czyli sprawy bardzo dużej wagi wypadałoby….

    1. Sorry Sifu, ale powiedz jak liczną masz armię. Może wtedy zrozumiem Twoje narzekania.

      Opłatki zlikwidują nieskończoną inflację armii, czyli są bardzo dobrym pomysłem. Dodatkowo przypomnę, że przegrywając walkę nie tracisz swojej postaci.

      1. Powiem za siebie, ja jestem dużo niżej i jestem słabiuki 😉 Mam ok. 250 tysięcy najwyższych jednostek czyli Organistó i Gospodyń, czyli potrzebuję 25K opłatków/5 minut. Przecież to utopia! Rozumiem, musze walczyć żeby zdobyć C$ na rozbudowę fabryki i magazynów, w tym punkcie to ma sens gdyż pobudza graczy, super. Ale gdy z wyliczeń wychodzi że musze dodatkowo wywalić ponad 2500 odpustów to nie tyle ze sknerstwa co dla zasady mówię DZIĘKUJĘ.

        1. To jest jakoś 112 poziom przy stalym kursie to jakoś 500 odpustów(czekając te wcześniejsze poziomy), ale jak ma to być 5x tyle to faktycznie lekka lipa… w przyrodzie wykładnicze zapotrzebowanie na kasę/jedzenie zawsze kończy się śmiercią…

        2. W pełni popieram ten post antykatolika.Mi się wydaje(ale to jest tylko moje zdanie)że nowych graczy od jakiegoś czasu poprostu nie ma,starzy są silni i tkwią w stagnacji militarnej i jedyne w co na poważnie inwestują to armia.No bo kto musi teraz najwięcej zainwestować w opłatki?Ten co chce utrzymać największą armie czyli ten który jest aktywny czyli ten który inwestuje w odpusty czyli Top.I jaknajbardziej-jest to pewne ułatwienie dla tych niżej.Tylko że chciałbym zauważyć że w tej dyskusji nikt kto jest niżej nie wypowiadał sie pozytywnie a taki antyk który jest niżej jest też przeciw.Dlatego bardziej niż ułatwienie dla słabszych ta zmiana to próba wyciągnięcia odpustów od starych graczy.Ja bym proponował znaleźć jakieś sposoby na pozyskanie nowych,może gdzieś sie zareklamować a nie wyciskać jak cytryna tych którzy są.Z całym szacunkiem dla administracji nie każcie mi pożegnać się z grą.

      2. Benedykt… Chyba sobie żartujesz, jeśli myślisz, że od tak napiszę Ci na blogu swoje parametry armii – musiałbym być idiotą. Powiem Ci tylko tyle, że idzie w grube miliardy bo buduję Ją od początku. Skoro nie rozumiesz o czym mówię to albo nie czytałeś moich postów ze zrozumieniem, albo nie czytałeś ich wcale. Mogę też wysnuć wniosek, że zdmuchnąłbym Cie jak paproch swoją armią bo najwyraźniej nie potrafisz sobie wyobrazić posiadania takowej oraz konsekwencji afery opłatkowej dla graczy posiadających Ją. Ergo – albo nie przykładałeś się do budowy, albo miałeś pecha bo Cię farmili (co jest przykre oczywiście) i teraz takie rozwiązanie jest Ci na rękę bo można „dokopać” tym wrednym starym graczom niech mają się z pyszna… Problem polega na tym, że to rozwiązanie, które strzeli gola wszystkim… Jak już wcześniej napisałem premiuje właśnie bandytyzm a bodzi w spokojnych graczy inwestujących w obronę.

        A co do inflacji armii – istnieje coś takiego ? Jak dla mnie armia nie traci na wartości bo to PODSTAWA, żeby ludzie Ci dupy nie prali…

  22. Już widać, że skomlenie i groźby kilku graczy z topu przynoszą efekty.
    – zwiększony algorytm przyrostu opłatka,
    – nowe relikwie związane z opłatkami
    – odsunięta w czasie docelowa ilość opłatków potrzebnych do wyżywienia armii
    Z ciekawością będę obserwował dalsze ułatwienia. Czyżby z zapowiadanych dużych zmian miał pozostać tylko dodatkowy przycisk do klikania?

    1. Kolego wiki,

      Jak długo grasz w tę grę, ile czasu i prawdziwych pieniążków poświęciłeś tej grze, że pozwalasz sobie na takie wypowiedzi ??
      Ciekawe czy jeśli to Ty byś był w czołówce z ogromną armią to byłbyś szczęśliwy że ktoś chce zniszczyć to na co ciężko pracowałeś ??
      Oczywiście rozumie, że gra musi się rozwijać ale nie tylko i wyłącznie kosztem
      kilkunastu graczy z topki. Skoro jesteś taki mądry to może wymyśl i podsuń administracji jakiś pomysł, który ułatwiłby grę początkującym graczom.
      Przecież jako ułatwienie jest ograniczenie ataków do +/- 7 leveli 🙂 jeśli masz niski level to topka nie powinna Ciebie na razie interesować.Jeżeli nie potrafisz odpowiednio upilnować swojego wojska to do kogo masz pretensje. Dalej mógłbym podawać przykłady leserstwa i płaczu jakie to wszystko jest niesprawiedliwe dookoła … tylko po co, skoro najwyraźniej jesteś graczem mało aktywnym, może lepiej dla Ciebie będzie pograć w jakąś grę typu farmerskiego ..

      Pozdrawiam

      1. Gram stosunkowo niedawno (4,5 miesiąca). Jak przystało na „bezpłatną” grę nie kupiłem nawet jednego odpustu. Kiedyś wkurzało mnie, że są lepsi (ci co płacą za ułatwienia) i gorsi. Teraz wiem, że gdyby nie ci pierwsi to tej i podobnych gier by wcale nie było i nie rozwijały by się. Po prostu mniejszość płaci by mogła grać większość.
        Moja armia jest stosunkowo niewielka więc zmiany tylko w niewielkim stopniu mnie dotyczą. Z zainteresowaniem ale tak trochę z boku obserwuję dyskusję i ewentualne zmiany w proponowanych pierwotnie zmianach.
        Wydaje mi się, że jestem jednym z bardziej aktywnych graczy – gram zarówno w pracy jak i w domu.
        Sorry, jeżeli kogokolwiek uraziłem, To co powyżej napisałem to raczej opis tego co obserwuję i tego czego się spodziewam.

      2. Dla nowszych graczy problemem na pewno jest to, że twórca / twórcy nie przemyśleli jakiejś sensownej ścieżki rozwoju. Startując dzisiaj jesteś mega do tyłu i nie jesteś w stanie tego nadrobić bo relki pojawiają się rzutami a nie w questach stałych, a to one generują największy power dla jednostek. Opłatki nic tu nie są w stanie zmienić.

        1. Dokładnie… Jedynym ratunkiem było dla młodych graczy kumoterstwo i sojusz ze starszymi, którzy im pomagali i odsprzedawali relki, lub brali pod skrzydła i ochronę… A teraz na tych starszych graczy narzekają, prychają i przyklaskują adminom, że dają im w dupę…

  23. Rozumiem że system opłatków miał umożliwić łatwiejszą odbudowę wojska graczom którzy zostali doszczętnię rozwaleni, przynajmniej w swojej koncepcji?
    A nie prościej było zrobić opcji że w zamian za kasę gracz który chce odbudowywać wojsko może zwrócić się do mocnego gracza o ochronę. Działało by to na takiej zasadzie że słabszy płaci mocnemu za ochronę i wtedy mocniejszy brał by na siebie ataki wymierzone w konto chronionego gracza i straty ponoszone były by tylko przez broniącego a nie bronionego. Dzięki temu tamten mógł by odbudować swoją armię.
    Opłatki działają tak że im kto więcej zapłaci za przyspieszanie fabryki tym większe może mieć wojsko. Nie daje to żadnej ochrony nowym/słabym graczom a uniemożliwia im rozbudowę armii do większej ze względu na konieczność żywienia.
    Czyli w skrócie: płaciłeś za przyspieszanie; możesz rozwalać tych co nie płacili. Nie widzę tu żadnej ochrony ani szans na odbudowę.

  24. Prawda jest tylko jedna:

    1 To że ktoś np. traci 6 miliardów obrony wypracowane systematycznym zakupem wojska pilnowaniem się aby nie wtopić przeglądaniem statystyki codzienne i wszystko na marne 6 miesięcy pracy systematyczności idzie jak krew w piach może sprawić że ktoś może dostać ataku szału

    2 Nie twierdze że zmiany są złe według mnie przeprowadzone w nie właściwy sposób dobrze wspominam RedDragona również zdycha z powodu niewłaściwej polityki gdzie w szczytowym okresie grało 11 tys graczy a to było około 11 lat temu (pewnie było więcej ale mi się nie chce sprawdzać), i tutaj zaczyna być tak samo targanie kasy z graczy. Owszem nikt nikogo nie zmusza, ale jak ktoś nie chce straci miesiącami wypracowanej pozycji kupi je bo oberwie od dużo słabszego gracza który śmigającego na odpustach.

    3 Jak ktoś myśli że armia zdechnie to się grubo myli jedyne kto straci to obrońca no 5 minut człowiek się wyrobi ściągnąć armię z pielgrzymek i złupić kilku „graczy kupców” i uciec na pielgrzymkę wystarczy tylko stoper i gran kilku otartych oknach przeglądarki. W momencie aktywacji pobierania pożywienia takie rajdy skasują grono graczy i wtedy dopiero będzie lipa bo ludzie poodchodzą.

    4 Największym bólem gry jest mała ilość graczy, nie pomniejszajcie jej.

  25. Z jednej: skandal, pazerność i zmiana reguł gry, z drugiej: „skamlenie” TOPu, szansa na zmianę układu sił i wyjście z trawiącej rozgrywkę stagnacji. Nie określę się jednoznacznie do czasu ostatecznego wprowadzenia tego modułu w życie.

    Parę uwag:
    – zmiana ważnych reguł w trakcie gry powinna być poprzedzona ankietą *(argument o analogicznym pytaniu graczy o relikwie i questy uważam za zasadny);

    – każdy ma prawo grać jak mu się podoba – inwestycja w handel relikwiami to też sposób na osiągnięcie „swoistego sukcesu” w grze. Rozgrywka jest linearna i bardzo dużo czasu zajmuje wypracowanie osiągnięć. Zwykle trwa to kilka miesięcy;

    – inwestując w olbrzymie armie poniesiono gigantyczne nakłady, które teraz zostaną w najlepszym razie wysłane na pielgrzymkę bez żadnych korzyści dla grającego = im bardziej ktoś siedział nad grą, tym bardziej jest pokrzywdzony. Gracze okazjonalni będą mniej poszkodowani;

    – mechanika gry premiuje granie ofensywne co widać chociażby po ilości relek ofensywnych i defensywnych – i dobrze – źle, że armie tracą tak wiele przy nieudanych atakach (będąc w TOPie lepiej nie atakować – zysk mały, potencjalne straty duże). W kontekście powyższego wprowadzenie choćby przejściowej redukcji tych wielkich armii ma sens.

    – tańszy sejf – rozbudowa na kolejne poziomy bez odpustów mocno drenuje kasę (wielu graczy przeciwnych opłatkom zapewne obawia się o swoje relikwie poza sejfem a nie o stratę wypracowanej kasy, której regularne sejfowanie jest w zasadzie błahostką dla aktywnych graczy).

    – nie doceniacie potęgi oburzonych – szanuje się najaktywniejszych graczy, którzy w większości płaca za rozrywkę.

    Osobiście chwilowo wstrzymuję się z kupnem jakichkolwiek odpustów bo faktycznie widzę bardzo pochopne i nieprzemyślane działania ze strony szefostwa tej gry. Brak konsultacji przy zmianie podstawowych parametrów zawsze może skutkować poważnymi konsekwencjami. Duży minus za to.

  26. A co z graczami, którzy na przykład nie wchodzili w tym tygodniu na stronę z grą i przeoczyli tą zmianę? Może okaże się jak wejdą następnym razem, że coś im wyzerowało armię? Ciekawe jak to zostanie rozwiązane?

    1. Są w beznadziejnej sytuacji. Ale z drugiej strony są tylko 2 tygodnie więc np. ja wiedziałem o tym od początku a budując non-stop i tak się nie wyrobie. Więc zasadniczo wszyscy w tym siedzimy po równo.

  27. Widzę dużą nadprodukcję opłatków, nikt tego jeszcze nie żre a magazyny zapełniają się. Cena skoczy do góry za 2 tygodnie jak będą potrzebne. Pasowało by teraz kupić za grosze ale miejsca brak…

  28. Swoją drogą doradzam adminom nie ukrywać informacji o początkowym zapotrzebowaniu na opłatki. Chodzi mi o to że sądząc po kilku ofertach na WR paru graczy zdecydowało się nie czekać do wyjaśnienia sprawy.

  29. W trakcie gry wprowadzono wiele „nowości” – choćby watt, radio, questy seryjne, itp
    jednak jest pewna różnica pomiędzy nowościami które nie ingerują w w już istniejące stany posiadania, a zmianami które oznaczają znaczące obostrzenia – wręcz utratę wypracowanych dóbr…
    Czy odważylibyście się wprowadzić „nowość” – np fabrykę cementu – która by obowiązywała w ciągu 2 tygodni – przy czym cement byłby wymagany do utrzymania każdego budynku w ilości 1000jednostek/każdy poziom/każdy budynek…
    w razie nie posiadania odpowiedniej ilości cementu – budynki rozsypują się – aż do poziomu 0..
    Nie ma znaczenia ile trwała i kosztowała rozbudowa, wszystko legnie w gruzach jeśli nie zainwestuję znaczącej (500,- …1000,-pln)kasy z reala…
    Zrobiliście tak samo – tylko odnośnie armii…
    Jak już pisałem,
    sama idea opłatków jest ok,
    lecz od wielu miesięcy było przebąkiwane choćby o sojuszach – ciągle brak – mimo, że wprowadziły by dużo więcej „zamieszania” w grę – ale pozytywnie – bez obecnego ujemnego oddźwięku…
    Jeśli opłatki mają pozostać – OK,
    ale musi być wprowadzony okres przejściowy umożliwiający bardziej rozbudowanym w armię graczom osiągnięcie odpowiednio rozwiniętej budowy opłatkowej,
    inaczej ich czas i pieniądze jakie do tej pory poświęcili – pójdą …(nie będę rzucał mięsem)
    zwiększenie przyrostu produkcji opłatków nie zmienia samego problemu – gdyż nie chodzi tu o rozbudowę pomiędzy 10 a 20 poziomem budowli…

  30. Kurde, większość płacze na opłatki, ale giełda pustkami nie świeci…
    Skoro handel kwitnie, znaczy że ludzie jednak się w to bawią…

    1. Wiedźmo Shilo
      Zważ że od wprowadzenia opłatków – pojawiło się na WR wiele od dawna nie widzianych relek,
      ceny są co prawda kosmiczne – np 50mlnC$, ale na WR wiszą od „zawsze” niektóre relki w cenach wielokrotnie większych…
      bez urazy – mogłaś o nich nie słyszeć, lecz grając od roku czasu część z tych relek widzę po raz drugi – pierwszy raz był gdy ogłaszano na blogu że się pojawią zamieszczając fotkę…
      poza tym wiele relek zjechało z cen…
      tak więc ruch na WR się zwiększył w znacznym stopniu,
      nie oceniam jaki ruch jest w interesie – bo nie mam dostępu do statystyck handlowych, ale chyba relki krążą częściej niż dawniej…

  31. Propozycja:

    Przemiana – jeśli już mam stracić wojsko to może dodać opcję przemiany mięsa armatniego w opłatki? Za jakąś symboliczną kwotę… Albo lepiej za zdrowie / energię?

    Nie chcę iść na pielgrzymkę, brak zapasów, zbliża się termin haraczu i sobie klikam „dematerializuj” 10000 ministrantów i wpada mi 100000 opłatków…?

    Albo poświęcając energię / zdrowie / kasę można w cudowny (przecież wiele rzeczy w tej grze to cuda :)) można wytworzyć jednorazowo opłatki?

    No i fajnie byłoby mieć prognozę na ile aktualne stany opłatków (bieżąca produkcja / magazyn) wystarczają vs wojska…

  32. W takim razie znalazłem lepsze rozwiązanie:
    – opłatki obowiązują
    – ale wojsko nie ginie, tylko jest jakby „nieaktywne” tzn. do wartości ataku i obrony wlicza się tylko wojsko tzw. „wykarmione”
    – albo żeby nie zaburzyć funkcji pielgrzymek, wojsko niewyklarmione jest za darmo wysyłane na pielgrzymkę z automatu (np. na 24 h).

    Wtedy nikt nie straci tego w co zainwestował.

  33. Czas sie pożegnać ? Szkoda –
    Większość gier w internecie bazuje na ilości graczy i drobnych wpłatach od grających. Wy postanowiliście brać większą kasę od ok setki osób i z tego utrzymać grę ?
    Nowi gracze nie przybywają tłumnie, dotychczasowi powoli tracą cierpliwość. Zapowiadanych zmian jak nie było tak nie ma , a te które sie pojawiają nijak sie nie mają do zapowiedzi …
    Bez przekonania buduję tę fabrykę opłatków, ale już teraz widać, że nie „wykarmi” ona tworzonej przez rok armii. Cała dotychczasowa zabawa pójdzie w piz…u ?
    Ponieważ odchodzicie coraz dalej od pierwotnej tematyki gry, a proponowana „reforma opłatkowa” wykończy starszych graczy – nie widzę sensu kontynuowania zabawy.

    Pozostanę na koncie do czasu wdrożenia „reformy” – jeśli z głodu padnie mi chociaż jedna jednostka – kończę grę. I myslę, że nie tylko ja tak postąpię.

    Dziekuję Marcinowi za wiele wspaniałych pomysłów i czas poświęcony nam, graczom.
    K

    1. I tutaj info dla kochanych adminów: Ode mnie i większości moich sojuszników, z którymi rozmawiałem nie dostaniecie już ani złotówki (a wydawałem ich sporo) do czasu aż ta bzdurna funkcja albo nie zniknie, albo przestanie tak chamsko godzić w starszych graczy…

      A co do Pana, Panie Kubarex to różnie między nami bywało 🙂 Ale podpisuję się pod tym postem obiema rękami… Też czekam do zakończenia modyfikacji i jeśli ma to wyglądać tak jak teraz – kończę grę bo to bez sensu. Tak jak większość moich kolegów z parafia.biz… Fajnie było ale ta gra schodzi na psy przez obecną politykę adminów.

  34. A może księża sami wezmą się za budynki i kosztem energii i zdrowia a nie tylko odpustów mogliby przyspieszać zakończenie budowy? Kazda minuta kosztowałoby np. 200 pkt zdrowia i energii.

  35. Średni Kurs -14,6571 C$
    Ilość na rynku 1
    Kupno: -16,1228 C$ za opłatek
    Sprzedaż: -13,1914 C$ za opłatek

    kiepski biznes z tymi opłatkami 🙂

  36. Do tej pory sądziłem, że rozumiem zasady gospodarki rynkowej,
    ale widocznie byłem w błędzie…
    oto co widzę w zakładce giełda opłatkowa :
    …………………………………………….
    „Średni Kurs -14,6816 C$
    Ilość na rynku 0
    Kupno: -16,1498 C$ za opłatek
    Sprzedaż: -13,2134 C$ za opłatek”
    ……………………………………………………..
    od kiedy to SPRZEDAJĄC towar TRACI się fundusze,
    oraz co ciekawsze,
    od kiedy to KUPUJĄC towar ZYSKUJE się fundusze za które się go kupuje…

  37. Czegoś tu nie rozumiem…
    miałem na koncie trochę ponad 3 mln C$ gotówką,
    ……………………………………………………….
    SPRZEDAŁEM opłatki po cenie -11,… CS
    znaczy się dopłaciłem do sprzedaży własnego opłatka…
    ……………………………………………………………………………
    następnie chcąc KUPIĆ opłatki na giełdzie po cenie -14,… – otrzymałem komunikat o braku funduszy
    …………………………………………………………………………..
    – było by to zrozumiale, gdyby cena za ZAKUP opłatków była DODATNIA,
    ale jak widać JEST UJEMNA – z czego wynika, że KUPUJĄC opłatki na giełdzie POWINIENEM OTRZYMAĆ KWOTĘ która wynika z liczby zakupionych opłatków i ich ceny UJEMNEJ – ponieważ całą „wolną” gotówkę straciłem SPRZEDAJĄC wcześniej opłatki – mam pustkę zarówno w magazynie jak i w kasie…
    …………………………………………………………………………….
    JEST TO EWIDENTNY BŁĄD PROGRAMU – w związku z czym proszę o jego poprawienie…
    stracona kasa była by też mile widziana… ;/

  38. Jeśli coś SPRZEDAJĘ za cenę DODATNIĄ – mam z tego ZYSK,
    jeśli coś KUPUJĘ za cenę DODATNIĄ – mam z tego koszt -> stratę finansową
    jeśli coś SPRZEDAJĘ za cenę UJEMNĄ – mam z tego stratę finansową
    jeśli coś KUPUJĘ za cenę UJEMNĄ – mam z tego ZYSK
    ………………………………………………………………………….
    Proszę o podanie gdzie w tym rozumowaniu(logice) zachodzi mój błąd…

  39. Średni Kurs -45,9662 C$
    Ilość na rynku 0
    Kupno: -50,5628 C$ za opłatek
    Sprzedaż: -41,3696 C$ za opłatek

  40. „ktoś” TWORZĄCY giełdę opłatkową nie pomyślał, że ilość opłatków na rynku może być tak duża, że ilość podaży wielokrotnie przekroczy podaż – w związku z czym „głupi” program nie ograniczy spadku cen na 0(zerze)C$, lecz będzie szedł dalej na minusie…
    W świecie realnym jest to niemożliwe, gdyż ludzie od razu wychwycili by taki błąd i podniósłby się raban…
    O ile cena po jakiej SPRZEDAJE się towar może oscylować zarówno powyżej jak i poniżej zera,
    w końcu jak ma się towar, a nikt go nie chce kupić to sprzedaje się go ze stratą – byle pozbyć się badziewia
    O tyle cena po jakiej się KUPUJE towary – praktycznie nie powinna być ujemna…
    Przypadek cen ujemnych jest możliwy w realu, ale jest to sytuacja ekstremalna i bardziej podchodzi pod oszustwo(szwindel) niż realną sytuacje handlową…
    Poza tym w przypadku cen ujemnych – finanse przed zakupem powinny być mniejsze niż po dokonaniu zakupu – czego w grze nie przewidziano… a czego padłem ofiarą…
    Sprzedaży opłatków dokonałem ROZMYŚLNIE – wiedząc, że dokonując tej transakcji – stracę określoną sumę,
    zostałem natomiast zaskoczony sytuacją – gdy przy chęci zakupu za cenę ujemną – program zamiast doliczyć mi sumę za opłatki do kasy – chciał ją z mojego konta potrącić…

    1. „…“ktoś” TWORZĄCY giełdę opłat­kową nie pomy­ślał, że ilość opłat­ków na rynku może być tak duża, że ilość podaży wie­lo­krot­nie prze­kro­czy POPYT*…”

      1. informacyjnie – na moich wklejkach z giełdy nie ma ilości opłatków dostępnych na giełdzie,
        po sprzedaży opłatków – nawet przy pustej giełdzie – są one przez pewien czas jeszcze „widoczne” dla sprzedawcy – to je chciałem odkupić – z zyskiem – co oczywiste…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *