W komentarzach pod wpisem o awarii rozpętała się burza. Nie ma się co dziwić. Bo skoro nie ma oficjalnych wieści to… Sytuacja wygląda tak, spaliły się dyski spięte w RAID i serwerownia nic sobie z tego nie robi, no ale to Niemcy. Backup natomiast nie daje się odczytać. Wszystko zostało wysłane do odzyskania, jednak na razie nic nie wiem. Siła wyższa, totalna załamka, depresja. Przepraszam wszystkich.