Drodzy xiącowie jest źle. W sąsiedniej Łukrajinie prześladowane są nasze posterunki misyjne. Uzbrojone bandy nie pozwalają naszym misjonarzom na zbieranie dziesięciny. Zniechęcają wiernych do odwiedzania naszych świątyń kierując ich kopniakami do jakiś serkfii. Tak nie może być, musimy coś temu zaradzić. Musimy mieć jakiś plan. Póki co ścierają się 2 opcje. Zebranie pospolitego ruszenia i wysłanie go drogą lądową na Krym lub poproszenie najbogatszych xiąców o użyczenie ich lotniskowców i atak z morza. A co Wy proponujecie? Doradźcie coś Sztabowi Generalnemu Kurii.
grafika: wikipedia
Lotniczy Wirus, to relikwia, powodująca nieuleczalne choroby psychiczne u polityków. Co ciekawe, wirus uaktywnia się na lotnisku, ale dopiero po przekroczeniu granicy. Szczególnie intensywnie atakuje na lotniskach u Dojczlandów, ale i na innych działa. Dzięki tej relikwii masz lepszy wpływ na poczynania polityków. W sytuacji, kiedy zmienią się siły rządzące, ty niczym nie będziesz ryzykował. Będziesz w stanie otrzymać wszystko czego sobie zażyczysz. Jeśli nie, to wszystkich zarazisz Lotniczym Wirusem i…
Heretyckie Świństwo to relikwia kulinarna, której trudno się oprzeć. Zrobiona jest z niebiańskiej półtuszy wieprzowej i obłożona Łatykańskimi Opłatkami. Niestety oblana jest sosem herezji. Kto ją zje temu zawróci w głowie i zacznie gadać głupoty. O wprowadzeniu gender-szmender, o rozdawaniu pieniędzy ubogim. Z drugiej strony można z niej te opłatki wydłubać, umyć i rozdawać wojsku. Można też wywalić ją przy bramie kościelnej aby żebracy się pożywili. Oczywiście nie za darmo, bo to była by już herezja. Za zapisanie się do twojej parafii i za późniejsze dotacje na nich z Unii.
Gabaryty ewidentnie wskazują na to, że to nie łańcuszek, a łańcuch właśnie. Napakowani kumple spod budki z piwem postanowili ci taki sprezentować w zamian za propagowanie idei dresiarstwa. Krótko mówiąc poszerzasz grono wiernych. Musisz się tylko trzymać w ryzach, bo z niewiadomych przyczyn, gdy zakładasz Łańcuch Przyjaźni na czarną sutannę, to nagle zaczynasz rapować kazania, a to wykręca babciom moher na berecie. Trzeba uważać.
To nie prawda, że Igrzyska się skończyły. Teraz dopiero zaczynają się dla tych, co potrafią ukrywać swoją inteligencję, zręczność czy talent kresomówczy. Bo kto nie tego ukryje na tym sobie skarbówka użyje. Dlatego najlepsi xiącowie nie jeżdżą na Igrzyska. Najlepsi jeżdżą na paraigrzyska. I wdają się w legalne bijatyki podczas meczów HOKEJA.
Tłusta Oponka na tłusty czwartek? Tak, tyle że nie serowa do zjedzenia, a tłuszczowa wokół pasa do zgubienia. Cóż, podobno ksiądz nie powinien zaciskać pasa, zresztą szersza sutanna to więcej szlachetnego materiału, a świątobliwego ciała nigdy za wiele… Problem jednak w tym, że parafianie oglądają ćwiczące Chodaki i nagle stwierdzili, że ksiądz musi być fit. Zanim jednak będzie fit i pokaże spektakularne efekty odchudzania, musi nabrać ciała, żeby je w efektowny sposób zrzucić. Pokrętna logika? Być może, ale czego się nie robi dla umiłowanych wiernych.
Przepalony Olej to idealna relikwia dla każdego księdza, który jest zapalonym fanem, a nawet miłośnikiem ministrantów. Trzeba ich jakoś wynagrodzić, ale przecież nie warto rozdawać im pączków czy innych faworków z okazji tłustego czwartku. To kosztuje.
Przez rok był spokój. Celtowie przyjmowali baty. Oddawali C$ aż się milej pod sercem robiło. Pod sercem, czyli tam gdzie plecy straciłyby swoją szlachetną nazwę, gdyby były z przodu. Ale teraz doszły nas pogłoski, że celtowie przeszli do ataku a co gorsza planują jakiś podstępny, kulinarny atak. Tym, którzy niedawno dołączyli do nas przypominamy, że są to:
Mega Laska to laska od laski, którą ostatnio w barze wyrwałeś. Bełkotała coś o nieudanych walentynkach, pracy na wiejskiej i o tym jak jakieś 460 p.o. osłów słucha się jej. Jak machnie laską to podnoszą ręce i wciskają jakieś guziki. Machnie nią drugi raz i wszyscy muszą milczeć. Machnie trzeci raz i wszyscy idą na obiad. Machnie czwarty raz … i już nie pamiętasz, bo walczyłeś jak lew ze swoim rozporkiem.Wiesz jednak, że laska daje władzę nad kolejnymi 460 duszami. Niby nic a jednak.
