Ciężki powrót

Wiemy, że na powrót gry czeka jeszcze tylko paru księży. Niestety wszystko się przedłuża. Wystąpiły pewne komplikacje i nie wiadomo o co chodzi. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a raczej o ich brak. Co z tego, że los sprawił iż udało się zdobyć fundusze na przejęcie kodu gry od poprzednich właścicieli i na opłacenie części prac, skoro okazało się, że w swojej przewrotności postanowił sprawić, że finansowanie kolejnych etapów prac będzie bardzo, ale to bardzo utrudnione. Nie poddajemy się i mamy nadzieję, że uda się nam wrócić do świata żywych. Jesteśmy potrzebni, bo ktoś musi nawracać niewiernych, których jest coraz więcej.

Módlcie się i nie porzucajcie nadziei. Wrócimy!

52 komentarze do “Ciężki powrót”

  1. Prawie dwa lata od awarii? Trochę mi to wygląda na ściemę.

    Może jednak dajcie sobie spokój… R.I.P, Parafia

    1. Myślałem o tym, ale głupio tak od kogoś brać pieniądze. Miałem nadzieję, że sam to sfinansuję 🙁

  2. Przy tej garstce co została proponuję najwierniejszym nadać status Bogów i nieograniczone możliwości w grze.

  3. Parafianin
    taka mała prośba: pisz proszę 2-3 razy w tygodniu cokolwiek:(
    np: prace trwają, coś tam coś tam itd. itp.
    tak aby nasza czarna brać coś wiedziała 🙁

    1. Konta zostały pewnie utracone. Kupiłem kod gry bez kont itd, Kod wymaga poprawek i niektóre zostały już wprowadzone, ale na resztę prac zabrakło gotówki 🙁

  4. Zaglądałem tutaj od czasu do czasu pełen wiary, że może w końcu coś, ale prawdę powiedziawszy traciłem już nadzieję. Trzymam kciuki za zmartychwstanie (w tej konfrontacji Jezus jest od was dużo lepszy) i ciekaw jestem czy znów będzie tak cudnie jak lata temu 😛

  5. Jak konta zostały utracone, wielu zrezygnuje, szczególnie tych mocniejszych graczy. Ja włożyłem w grę ze dwie średnie krajowe za cały okres. A dołączyłem bliżej początku, chociaż było kilku graczy mocniejszych, którzy grali chyba od początku.

    1. Kupiłem system z czystą bazą, więc konta nie będzie. Sam grałem niemal od poczatku więc wiem jaki to ból :((

      1. Ból bólem, ale przecież po tym czasie to nie będzie ta sama Parafia. Chociażby taki motyw – gdyby po paru dniach/tygodniach stronka ożyła, ale musielibyśmy grać od nowa, byłoby gorzej niż zaczynając teraz, po takiej przerwie. Sam trochę kasy i multum wolnego czasu zainwestowałem, ale tamten rozdział już jest zamknięty.

  6. Gdyby się jakaś koncepcja typu kickstarter czy wspieram.to narodziła, to Parafianinie, uprzejmie proszę, daj mi znać majlem, bym zareagował odpowiednio wcześnie.
    Nie chciałbym czegoś przegapić, bo jak ma sie odrodzić, to bardzo chętnie z moim udziałem.

    Mail podaję zawsze wpisując posty, bo jest wymagany – a nie jest nas (czekających) aż tak wielu, by był to wysiłek ponad miarę. Z góry dziękuję i czekam z niecierpliwoscią.

  7. Wszedłem właśnie na bloga żyjąc w przekonaniu, że domeny już nawet nie będzie. Jednak trzeba żyć w wierze, a nie w przekonaniu, dlatego za ten niegodziwy występek odpokutuję i chętnie zacznę swoją misję od zera. Wszakże wiadomym faktem nie od dzisiaj jest, że zorganizowanie jakiejkolwiek misji kosztuje. Także jak najbardziej WSPIERAM TO, chociażby i symbolicznie, ale za to systematycznie 😉

  8. Chłopaki zróbcie zrzutę na kickstarterze i dajcie nam pograć. Rzeczywistość przygniata a gra jest teraz bardziej potrzebna niż parę lat temu. Trzeba pogonić szatańskie moce!

  9. Ja, GrosikPierwszy wszechrozwalający na początku, bardzo chętnie pograłbym w parafię, dajcie znać co i jak 😉 Jak ruszycie to mogę was nawet zadotować.

    1. Na początek minimum 10K, ale aby powrót miał sens, potrzebne są większe fundusze. Ruszanie z grą, bez aplikacji mobilnej jest w chwili obecnej pomyłką.

    1. Jeśli chodzi o sprzedaż lub utworzenie spółki – wszystko jest do rozpatrzenia. Kod i całość jest w moim posiadaniu (jedna osoba), został odkupiony po awarii. Każda oferta zostanie rozpatrzona.

  10. Ech…. a tak pięknie było…. dziś mógłbym kochanej Wiedźmie Shili wręczyć relikwię „Biała Róża Nienawiści”…
    Tyle pięknych tematów dokoła –

    I co ? Jajco !

    Ave ja !

  11. Ave wierni w niewierze, że coś drgnie!
    Czekam z wytęsknieniem kiedy parafia wróci do spragnionych wody i chleba i kawioru xięży.

  12. A może zbiórka na portalu jakimś tam, gdzie zbierają na różne bzdury i głupoty? W obecnej rzeczywistości policystycznej znajdą się zainteresowani takim wentylem bezpieczeństwa…

  13. Skoro awaria była w czerwcu 2014 a teraz mamy listopad 2017 a reaktywacja nie wyszła z fazy „skąd wziąć kasę” czyli baaaaaardzo wstępną fazę, to nie ma co się łudzić.

    Parafianinie, gdybyś poważnie myślał o reaktywacji to przejąłbyś się którymś z pomysłów typu kickstarter czy cokolwiek co było proponowane.

    A tak, co kilka miesięcy zaglądasz tutaj mówiąc, że jedyny problem to brak kasy.

    JA bym to nazwał inaczej: jedyny problem to brak działania.

    Napisz, że projekt nie ma szans, by ludzie się nie łudzili i nie zamydlaj ludziom oczu.

    1. Gdyby nie było szans, to blog też by zniknął. Działanie – masz rację, ostatnio nic się nie dzieje. Ale zebranie kasy wiąże się z założeniem firmy. To generuje kolejne koszty. I tak w kółko. Wiem, bzdurne tłumaczenie. Ale szansa zawsze jest. Masz jednak rację – brak działania to rak i przyznaję się do tego. Myślałem, że łatwiej wszystko pójdzie po przejęciu całości, ale przeliczyłem się.

      1. Brawo za odwagę spojrzenia prawdzie w oczy.
        Trzymam kciuki, by coś z tego wyszło. Moja wiara w to przedsięwzięcie maleje, ale cały czas kibicuję. Chciałbym bardzo się ucieszyć tym, że nie miałem racji i przekonać się, że projekt w końcu zakwitnie.
        Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *