Podczas spowiedzi od jednego z radnych dowiedzieliśmy się, że budowa drugiej linii metra się opóźni. W związku z tym wykupywanie ziemi pod jego budowę też się opóźni. Z punktu widzenia życia księdza to żadna wiadomość. No chyba, że któryś z duchownych zaangażował się w Quest „Metro”. W takim razie będzie miał czas do połowy sierpnia a nie do końca lipca na załatwianie formalności. A nie wykluczone, że opóźnienie się zwiększą. W końcu od uchwały o budowie I linii metra do jej powstania minęło w zaprzyjaźnionej Warszawie 70 lat.