Mroczne proroctwo II

Swędzenie nie mija. I nie pozwala się na dłużej skupić na tekstem. Nasz lingwista i jego zespół muszą zażywać doustnych, płynnych środków znieczulających 40vol+.

Jednak podczas ostatniej świadomej sesji nad pergaminem udało się odczytać jeszcze trochę:

„Albowiem kichnie on nie 7 razy. I 7 nie będzie liczbą kichnięć. Gdyż 7 razy kichasz w dniu zwykłym a ten dzień nie będzie zwykły. Jego pióra to sprawią…”

 

7 kichnięć? Zaczynamy rozumieć. Głowa naszego kościoła codziennie rano kicha 7 razy a kongregacja Strażników Wiary na tej podstawie ustala limit poziomów ataków dla kleru. I pod karą ekskomuniki nie można męczyć księży spoza tego zasięgu. No chyba, że chodzi o inne kichnięcia. Kiedyś przecież Jego Świątobliwość kichał 5 razy prawą dziurką a jeszcze wcześniej 10 razy ale obiema. Może to jednak coś innego?

Autor

Marcin

Jak nie siedzę na parafii to tworzę gry planszowe dla dzieciaków. Teraz są dostępne na www.debinski.edu.pl

10 komentarzy do “Mroczne proroctwo II”

  1. bedzie „happy hour” w trakcie którego zostaną zniesione limity ataków w obie strony

    to ma być ten chaos ? myślałem, że trzeba wysłać wojsko na pielgrzymkę bo przyjdzie anioł zemsty i powybija tych co zostali w parafiach….

  2. Albo jesteś księże Tomku prorokiem albo lepiej odczytujesz zwój niż nasz lingwista. I jeśli masz rację to faktycznie anioł zemsty może nieco zaburzyć algorytm walki. Póki co wstrzymujemy się z komentarzem aż pergamin nie potwierdzi lub zaprzeczy Twoim słowom.
    Ale podoba się nam kierunek Twojego myślenia.

  3. To miło, że ostrzegacie….

    Tym, którzy nie czują się gotowi, pozostaje tylko jedno:

    Wojsko na pielgrzymkę, relikwie i kasa do sejfu.
    Przeczekać, niech się wykrwawią wielkie armie, w małych i dużych wojenkach.
    To co z nich zostanie, da się wybić, w późniejszym terminie.

    Istotnie, niezły to sposób na wyrównanie szans dla słabszych graczy. Chylę czoło, przed pomysłem:).

  4. @parafianka
    nie liczyłbym na jakąś wielką zmianę sił, jeżeli ktoś będzie miał się wykrwawić to ci którzy i tak nie mieli szans

  5. @parafianka
    optymistka, nie wiem co by sie musialo stac by mnie podkusilo by bic ludzi ktorzy maja zblizone wojsko do mnie. Nie chce tracić po 2-3mln atk/defa na 1 atak ^^.

    1. @parafianko.
      Ja jestem spokojnym proboszczem. Żyję z tego jak mnie atakują bo wtedy wygrywam. W drugą stronę różnie bywa… Nie wiem jaka duża armia daje przewagę, więc zbroję się i zbroję…. A kiedyś trzeba wypróbować te militarne zabawki.

  6. Dobra jak mnie wqoncu wyzerują to będę miał pretekst żeby skończyć z grą, bo już mi się niestety nudzi.. ;/

Skomentuj anqu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *